xɪx.

1.9K 117 60
                                    

Wesołego Jajka!! Dodaje ten rozdział i tam patrzę i nie wierzę, że to koniec. Przeżyłam piękna historię pisania tej książki. Byliście ze mną cały czas. Od prologu do epilogu. Każdy epizod tej książki był bardzo przez Was odbierany. Reszta także nie. Bardzo dziękuję za 1k gwiazdek i 16k wyświetleń.
Buziaki Wika❤️

Zapraszam na rozdział.

*

... utrzymać Alany bez śpiączki, została ponownie w nią wprowadzona, będziemy wybudzać ją gdy leki zaczną działać, a już po mału widać rezultaty. - powiedział lekarz.

- O moja Bestio. - szepnęła Królowa łapiąc ręki swojego męża. Król zdjął z nosa okulary a Ben złapał dłoń Mal.
- Można do niej wejść? - spytała Dobra Wróżka a gdy lekarz zezwolił rodzice Alany ruszyli do środka.

- Jay do cholery, to nie twoja wina! - odezwała się głośno Aria, kiedy długowłosy ponownie tak stwierdził.
- Mogłem zaproponować jakieś ciasto! - odezwał się.
- Alana sama chciała iść na sorbet, każdy się z nią zgodził, to nie twoja wina, że dostała inne lody niż miała dostać. - wyjaśnił mu Ben. Dalej wszystko działo się szybko, dość szybko. Król wyszedł wściekły z sali rozkazał od razy zamknięcie tego pana od lodów w lochach do rozwiązania sprawy. A nam Dobra Wróżka kazała wrócić do akademików. Wróciliśmy ale żaden z nas nie spał, Jay grał w jakąś brutalną grę, ja głaskałem Starego. Na zajutrz straż w towarzystwie Króla przesłuchiwali nas, jednak dopiero z kamer dowiedzieliśmy się co się stało. Alana po prostu wzięła nie ten kubek, sama z siebie, nikt jej nic nie zamienił.

- Nie wierzę, ona dobrze wiedziała, że nie może malin a przecież ten sorbet różnił się od truskawkowego. - mówiła Evie do Mal gdy wychodziliśmy z gabinetu Króla, szybko jednak do niego wróciliśmy gdy ten dostałam telefon ze szpitala. Moja Alana się obudziła.

Była blada gdy do niej wszedłem, była opuchnięta ale nadal tak samo piękna. Obrzęk krtani już zmalał ale nadal bolało ją gardło przez co zamiast mówić musiała pisać. Mimo wszystko "przegadaliśmy" kilka godzin. Wyszła ze szpitala dwa dni później, od razu Dobra Wróżka zorganizowała podwieczorek na cześć zdrowia naszej Księżniczki. Każdy świętował ale gdy wspólnie z Benem graliśmy w krokieta babcia Audrey zrobiła awanturę, krzyczała, że wszystko co ominęło ją z dzieciństwa jej córki było przed mamę Mal, Alana chciała wyjaśnić sytuację ale jej głos nie mógł przebić krzyków Leah. Ben uspokoił ją a kobieta zaczęła płakać, Mal chciała ją pocieszyć ale Chad ją odepchnął, Evie stanęła w obronie przyjaciółki lecz blondyn po krótkiej kłótni odepchnął granatowowłosą przez co Jay dał się w bójkę. Córka złej królowej spanikowała i psikneła w jego stronę perfumami usypiającymi. Wtedy całą czwórką uciekliśmy. Alana wiedziała, że tak będzie najlepiej więc nawet mnie nie zatrzymywała mimo, że bardzo tego chciałem.

Plotki. Plotki rozniosły się po królestwie a każdy z naszych "kolegów" odsunął się od nas. Mal była zła, Evie cicho szlochała a Jay dłubał widelcem w kawałku kurczaka, a ja jedyne czego chciałem to spotkać się z Alaną. Naprawdę coś do niej czułem. Nawet nie zauważyłem jak do stolika, przy którym siedzieliśmy podeszła Audrey i Jane, śmiały się z Mal i z jej związku z Benem aż w końcu Mal wkurzyła się tak mocno, że wymówiła zaklęcie. Włosy Jane zniknęły i to ona stała się celem wyśmiewań. Jane pisnęła a Audrey odwróciła się w naszą stronę.

- Co to miało być?! - zapytała Audrey kładąc rękę na talii.
- Ostrzeżenie. - odpowiedziała Mal.
- Myślisz, że się Ciebie boimy? Nic nam nie możesz zrobić.
- Chcesz się przekonać? - fioletowowłosa otworzyła swoją księgę zaklęć a cała gromada uciekła z krzykiem.
-Jutro bierzemy różdzkę i zawijamy się z tej budy. - córka Diaboliny odwróciła się w nasza stronę. Wszyscy przytaknęli.
- Carlos? - zapytała Jay. Wiedziałem o co mu chodzi.
- Nie zostawię Was ale także nie chcę zostawić Alany. - odparłem bojąc się spojrzeć na Mal.
- Carlos - westchnęła Evie - Ja wiem ale musisz nasi rodzice... sam wiesz - nie odpowiedziałem tylko kiwnąłem głową.

𝔇𝔢𝔰𝔠𝔢𝔫𝔡𝔞𝔫𝔱𝔰. sɪᴏsᴛʀᴀ ᴋʀóʟᴀ ¬ ᴄ.ᴅᴠOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz