Rozdział 15 Cała Prawda

171 12 5
                                    

Po zakupach postanowiłam wrócić do domu. A że teraz mieszkam w La Push, to tak jakby wracam do Jacoba, ale i tak będę starała się go unikać.

Jechałam dość szybko bo wiedziałam że dziś moja mama przyjeżdża i mieliśmy się spotkać w domu Charliego.

~wieczór~
Unikałam wszystkich z watachy przez cały dzień. Nie stety nie udało mi się ponieważ chciałam chwile pobiegać, oczywiście pod postacią wilka. Skończyło się na tym że znalazł mnie Sam i z jego myśli zobaczyłam dzisiejsze zachowanie całej sfory, wszystkie rozkazy, wszystkie zmiany, wszystkie patrole i WSZYSTKIE komentarze odnośnie mojej osoby.

Po tej sytuacji pobiegłam do Black'ów. Tam się przemieniłam i przygotowałam do spotkania z moimi rodzicami.

   Gdy umyłam włosy zauważyłam że nie są czerwono żółte za to mam rude hm no cóż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy umyłam włosy zauważyłam że nie są czerwono żółte za to mam rude hm no cóż.

A i jeszcze zniknęły moje WSZYSTKIE czarne ciuchy. Jak się dowiem kto to zrobił to pójdę i zabije.

Gdy tylko wyszłam z łazienki w pokoju czekał Jac W DRESACH!!!
Myślałam że zwariuje jak mi powiedział że On jedzie ze mną w PODZIURAWIONYCH i BRUDNYCH, STARYCH DRESACH.

A że postanowiłam się do niego nie odzywać, to tylko pokręcił głową wyminełam go i wsiadłam do auta. I czekałam na mojego księcia z bajki ( czujecie ironię).

~Jacob~
Od kąd wybudziłem się ze śpiączki widziałem że w Belli coś się zmieniło. Wpoiłem się w nią już dawno i bardzo się o nią martwię. Ona zachowuje się jakby mnie już nie kochała.

Rano miałem iść na zwiad, ale gdy wyszedłem z domu i zobaczyłem ją w czarnych ciuchach na moim motorze w jakichś buciorach (w których zaczęła chodzić całą wataha).
Po Mojej Belli nie było śladu po uśmiechniętej dziewczynie w kolorowych ubraniach patrzącą na mnie z czułością, teraz przede mną była ponura dziewczyna ubrana na czarno patrząca na mnie z pogardą i złością.

Odwołałem swoje wszystkie plany i wysłałem parę osób za moją dziewczyną, a sam poszedłem się przebrać wziąłem motor i pojechałem za nią.

Gdy dojechałem do galerii podążyłem za jej zapachem i zauważyłem ją z JAKIMŚ FACETEM. Dostałem szału i przywaliłem Mu prosto w twarz.
Po tym wydarzeniu dostałem ochrzan od Belli i kazała mi przeprosić jej kuzyna, zrobiłem to nie chętnie, a moja ukochana odeszła gdzieś z tym chłopakiem i jakąś dziewczyną.

Postanowiłem wrócić jak najszybciej do domu. Poszedłem do naszego pokoju, spakowałem jej wszystkie czarne i ciemne ubrania i wywaliłem. Gdy wróciłem zauważyłem dziennik na podłodze. Otworzyłem go i zacząłem czytać.

...Gdy tak leżał nie przytomny siedziałam przy nim dzień i noc.
Czułam jak z dnia na dzień moje serce umiera, czułam straszny ból. Po tygodniu przestałam się śmiać i uśmiechać. Po miesiącu moje serce umarło, nic nie czuje, chodzę jak nieobecna...

Ten fragment wystarczył mi by zrozumieć co się dzieje z moją ukochaną, wiedziałem że czeka nas długa rozmowa. Gdy odkładałem pamiętnik Belli coś z niego wypadło, to było zdjęcie, nasze zdjęcie.

 Gdy odkładałem pamiętnik Belli coś z niego wypadło, to było zdjęcie, nasze zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cześć kochani jak wam się podoba?
Dzisiaj jest 01.04.2018r. Więc wszystkiego najlepszego z okazji świąt wielkanocnych i z okazji "dnia żartów".
Pa pa ♥♥♥♥

Zmierzch opowiedziany na nowo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz