Bal

328 32 0
                                    

Nie minęło pięć minut a w pokoju pojawił się Claude. Trzymał w ręku perukę ,dokładnie taką jaką chciał Trancy. Przebranie Trancy 'ego dopełniła owa peruka. Przebranie Aloisa było już gotowe. Z racji tego ,że Trancy ma dosyć dziewczęce rysy twarzy wyglądał łudząco podobnie do dziewczyny. Zza okna słyszałam nadjeżdżające karoce. Podbiegłam do okna i ujżałam bardzo dużo osób przebranych za różne postacie.
Ja nie miałam problemy z dobraniem kostiumu. Miałam zwykłe przebranie za jakąś tam księżniczkę. Schodządz w dół po schodach,widziałam coraz to więcej. Pięknie udekorowana sala. Masa gości w pięknych kostiumach. Udało mi się nawet dostrzec chłopca i dziewczynkę przed ,którymi się chowaliśmy. Obleciał mnie lekki strach. Bałam się opinii innych na mój temat. Zbladłam. Kiedy poczułam wzrok Trancy'ego na sobie , spojżałam na niego niewinnie.
- Czego się tak boisz ,Kumiko? - zapytał Alois.
- Jakby to.... Nie boisz się czasem ,że źle o tobie pomyślą?- dopytaj nerwowo.
- Głupia....czemu miał bym się czegoś bać, skoro oni boją się mnie? - w pewnym sensie odpowiedział na moje pytanie.
- Masz rację - przytaknęłam.
- W takim razie się nie bój. - ale mnie wyczuł..
Kiedy zeszliśmy na ową salę. Dało się widzieć wiele wymuszonych uśmiechów na twarzach gości.
Trochę mnie to zmieszało ,ale spokojna muzyka w tle szybko mnie uspokoiła.
Alois w mojej sukience wyglądał jak moja koleżanka.
A ja czułam ię trochę nie zręcznie.
- Od teraz prawie się nie znamy. - szepnął mi na ucho Trancy.
O co mu chodzi?

Przepraszam ,ale ....brak weny...i ten rozdział to trochę fail. Wiele razy pomyliła mi się fabuła..xd. Na razie taki krótki.... Ale mam kilka pomysłów co stanie w kolejnym rozdziale.
Za wszelkie błędy i niedociągnięcia przepraszam 😊😊

Znienawidzona NarzeczonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz