Znienawidzona

231 22 1
                                    

Leżałam blisko Aloisa. On cały czas się dusił. Wtedy usłyszałam stłumiony głos wołający moje imię. Jasna postura przyćmiła moje oczy . Nade mną stanęła kobieta z balu. Lekko się do mnie uśmiechnęła. Nie wykrztusiłam z siebie ,ani słowa.
Spojrzała na mnie ,potem na Trancy'ego. Claudia i Claude nadal stali w jednym miejscu. Kobieta nas minęła i podeszła do mojej ,,wspólniczki".
Dotknęła jej ramienia i powiedziała :
- Ile to już lat , siostro? - zapytała .
Mimo mojego stanu ,byłam przerażona tym co powiedziała.
Claudia ,jakby została uleczona. Wyprostowała się i odzyskała pełną świadomość.
- Widzę ,że znalazłaś nową ofiarę. - dodała po chwili nieznajoma.
- Wiesz ,że takie mam potrzeby...- powiedziała niepewnie Claudia.
- Wiem , ja też jakieś mam. - powiedziała usmiechając się.
- Kumiko! - krzyknął damski głos ,który doskonale znałam.
- Co ty tu robisz? Idź stąd. - rozkazałam , w momencie kiedy ten ,,ktoś" zaczął mną szarpać abym się otrząsnęła.
Widziałam przez przymróżone powieki jak obie rozmawiające ze sobą kobiety patrzą na moją mamę. Tak ,właśnie ona wtedy się pojawiła.
- Przyjechaliśmy z tatą , żeby zobaczyć co u ciebie słychać. Mieliśmy małe komplikacje. Więc jesteśmy trochę późno. Co ci się stało ,kim są te panie? - zaczęła opowiadać na jednym wdechu i pytać płaczliwie.
- Idź stąd! - jeszcze bardziej zwróciłam na siebie uwagę.
Widziałam jak stan Aloisa już się poprawił. Leżał osłabiony w bez ruchu.
Moja mama czule się nade mną nachylała. A ja miałam pewne obawy.
Po moim policzku spłynęła kropla ...dwie ...może kilka krwi.
Przeraźiłam się. Nie wiedziałam co się dzieje. Do momentu kiedy już truchło mojej matki nie upadło na mnie.
Zaczęłam krzyczeć. Wiercić się. Potem płakać. Kiedy spojrzałam kto to zrobił ,pozostało mi obwinić tylko ledwo przytomnego Aloisa. Mordercą mojej matki był Cloude. Nie wiem jak ,skoro był wręcz prawie ,że nie obecny.
Wiem tylko tyle , moja mama nie żyje. Alois jest nie przytomny. Ja na skraju. Claudia i jej siostra zniknęły , Claude poszedł w ich ślady.
Nie wiedziałam co zrobić. Mogę się domyślić ,że straciłam przytomność.

Hejka...to prawie koniec.... Ale myślę ,że się podoba ( dajcie znać w komentarzach czy podoba wam się taki obrót spraw. )
Za wszelkie błędy i niedociągnięcia przepraszam 😊
Polecam konto DemoniczneKartony
Wyczekujcie dobrej książki , o fabule niekoniecznie z anime.
Zachęcam do przeczytania książki ,,Wampirza Krew" konta Martyna1andOliwia1 ( jestem współautorką tej książki )
Zapraszam - za niedługo może się pojawić rozdział .





Znienawidzona NarzeczonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz