Szok dalej mnie trzymał po tym co zobaczyłam w lustrze. Z tyłu mojego ucha był wyryty motyl w okręgu. Automatycznie zaczęłam szukać Aloisa. Kiedy szłam korytarzem spotkałam go kiedy zmierzał w kierunku gabinetu.
- Alois! - wykrzyczałam.
- Tak? - odwróciwszy się zapytał.
- Zobacz...- pokazałam mu miejsce za uchem.
- No brawo....sprzedałaś się.... - powiedział z grymasem na twarzy.
- Co? Co ja niby zrobiłam....- pytam.
- Zawarłaś kontrakt....czy życie jakie Ci zapewniłem było nie wystarczalne? Chyba tak ,skoro chcesz zachcianek od demonów. - podszedł bliżej.
Złapał mnie za włosy i podniósł w górę.
- Chyba mam rację ,Kumiko. - szepnął mi do ucha.
Bez skrupułów zrzucił mnie na ziemię i odszedł. Przypomniała mi się pokojówka.
Nadal jego słowa wydały mi się zagadkowe.
Byłam wstrząśnięta jego zachowaniem. Skierowałam się do pokoju. Usiadłam na skraju łóżka. Przemyślałam wszystko ,i udałam się do biblioteki. Starałam się szukać książek o bóstwach ,demonach lecz nic z tego.
- Czego szukasz? Naprawdę myślisz ,że dowiesz się co to jest ,z książki?! - zaśmiał się.
- Może sam mi o tym powiesz? - zapytałam zdenerwowana.
- No dobrze....masz takie ,,zaklęcie" i musisz je wypowiedzieć... - zaczął.
- Dobra ,wolę z książki. - powiedziałam znudzona.
Włosy zasłaniały mi połowę twarzy. Więc zsunęłam jeden kosmyk za ucho. Poczułam okropny ból głowy. Upadłam na kolana. Widziałam zaskoczenie na twarzy Trancy'ego.
Przed moimi oczami ukazała się kobieta ze snu.I jak? Piszcie jak wam się podoba. Bo nie wiem ,czy książka brnie w dobrym kierunku....
Za wszelkie błędy i niedociągnięcia przepraszam 😊
CZYTASZ
Znienawidzona Narzeczona
FanfictionAlois Trancy aby utrzymać swoją pozycję musi znaleźć sobie narzeczoną. Dowiaduje się o tym tamtejsza szlachta .Wiele znaczących osób postanawia zapoznać swoje córki z Aloisem. Niestety nie będzie to takie łatwe gdyż Trancy podał bardzo wiele znacząc...