{do kuchni wchodzą Jill, Candy i Pupet}
[Cane]- Zorientują się za kilka godzin, znajdą ich za miesiąc, albo wcale. Co dzisiaj robimy?
[Pupet]- Idziemy na imprezę do rezydencji.
[Jill]- I zostajemy na noc.
[Cane]- O której ta impreza?
[Candy]- Od 19:00. Ty i Jill zdążycie się jeszcze pobawić.
[Ty]- A ja? Co mam robić?
[Jason]- Może Jack pokaże ci swój pokój?
TIME SKIP
{po śniadaniu, kiedy wszyscy po za tobą i Jackiem już sobie poszli}[Jack]- Chcesz cukierka?
Nie byłaś zdziwiona tym pytaniem, od wczoraj wiele razy oferował ci słodycze.
[Ty]- Dzięki, ale nie.
[Jack]- No proszę... nie chcesz arburzowego...?
[Ty]- Dobra, daj.
Wzięłaś cukierka i zjadłaś. Był pyszny, ale po chwili zaczęło ci się kręcić w głowie i straciłaś przytomność.
TIME SKIP
{w drugim pokoju Jack'a}Obudziłaś się przypięta pasami do jakiegoś fotela{takie coś jak u dentysty}.
[Jack]- Wreszcie się obudziłaś. Czas na zabawę.
Próbowałaś się jakoś uwolnić, ale to nic nie dało.Jack podszedł do siebie i zaczął nacinać ci ręce i nogi. Krzyczałaś, ale to chyba sprawiało mu jeszcze większą radość. Potem zszył rany i zabrał się do wyrywania paznokci. Przez kolejne dwie godziny zdążył jeszcze wydłubać ci oczy, odciąć język i powoli {po kawałeczku} poodcinać ręce i nogi.
[Jack]- Wybacz, ale skończył nam się czas.
Ostatnim co poczułaś był chłód ostrza, które przebiło ci serce.
CZYTASZ
Będziesz piękną lalką...
FanfictionKażda decyzja może zaważyć o naszym życiu... Wciel się w rolę dziewczyny, która poznała najokrutniejszych z okrutnych, spróbuj pokierować jej życiem tak, żeby przeżyć... Książka pisana na zasadzie gry paragrafowej