#16

356 26 0
                                    

Nim się zorientowałam tkwiłam w silnym uścisku Hidana.
Nie pozostało mi nic innego jak oddać gest bo i tak nie ustalonym mi się wyrwać bo on był po prostu za silny jak dla mnie.
Tkwilismy w uścisku sama nie wiem jak długo. Mogę śmiało stwierdzić ze nigdy w życiu nie było mi tak dobrze jak właśnie w tym momencie.
Jednak wszystko co dobre musi się kończyć. Tak było i w tym przypadku. Hidan oderwał się ode mnie i sięgnął po także na którym znajdowały się naleśniki.
Wziął trochę na widelec i podsunął mi pod nos.
-Otwórz buzie-powiedział słodko się przy tym uśmiechając.
Niepewnie otworzyłam usta i w taki oto sposób zostałam przez niego nakarmiona.
Nagle do pokoju bez pukania wparował Sasori.
-Kuroi, Pain cię wzywa-odparł beznamiętnie po czym opuścił pomieszczenie.
-No to w takim razie ja idę a ty dokończ śniadanie-po wypowiedzeniu tego zdania przytuliłam Hidana i udałam się do gabinetu lidera.
Na donośne słowo pozwolenia weszłam do środka.
-Co jest?-zapytałam prosto z mostu.
-Mam dla ciebie misje-o już się boje XD-ostatnio odkryłem nowy istniejący wymiar.
Udasz się tak na czteroletnia misje. Twoim zadaniem będzie uczęszczanie to tamtejszej szkoły i obserwowanie zachowań ludzi. Z tego co mi wiadomo w tamtym wymiarze nie istnieje takie coś ja jutsu i dojutsu wiec uwarzaj z używaniem pod wpływem emocji Sharingana.
-Ok a kiedy mam wyruszać i z kim?-ciekawe co tam jest ciekawego w tym świecie ze Pain się tak bardzo zainteresował?
-Wyruszasz za miesiąc do tego czasu zajmij się swoimi sprawami. Misje odbędziesz sama. Za jakiś czas prześle kogoś do ciebie. Jak narazie to wszystko. Możesz wyjść-tak jak zadeklarował tak tez zrobiłam.
Po kilku minutach byłam już w swoim pokoju. To co tam zastałam było po prostu śmieszne.
-Czy ciebie już kurwa do reszty Pojebalo aby wylizywać talerze?!-zapytałam się Hidana ledwo powstrzymując śmiech.
-A cichaj tam. Dobre było i tyle-wrócił do swojego jakże wciągającego zajęcia.

*Time skip miesiąc później*
To ten dzień. Dzień w którym udam się do wymiaru w którym mam spędzić kolejne 4 lata.
-Serio musisz wyruszać?-zapytał się mnie ze smutkiem słyszalnym w głosie Hidan.
-Muszę. Podobno ktoś za jakiś czas ma do mnie dołączyć. Jeżeli wybłagasz lidera to możesz być to ty-uśmiechnęłam się i podeszłam do niego aby ostatni raz go przytulić przed moja misja.

*Time skip w innym wymiarze*
Trochę dziwnie tu wyglada. Nie ma tu żadnych shinobi i technik. Wątpię ze się do tego przyzwyczaję lecz może jednak mi się uda.
Nie chcąc aby ktokolwiek inny poza Hidanem który mnie karmił zobaczył moja twarz to zostawiłam na niej maskę.
Ruszyłam w kierunku w którym miał znajdować się mój nowy dom.
Po około 2 godzinach błądzenia po mieście w końcu go znalazłam.
Był nieduży. Dom jednorodzinny wykonany z cegły z jednym piętrem nie licząc parteru.
Na dole znajdowała się kuchnia, salon, przedpokój, łazienka i schowek.
Za to na górze 3 sypialnie, łazienka i coś co wyglądało jak pokój do nagrań.
W sumie to zawsze chciałam nagrać jakaś piosenkę wiec Izę jak będę miała trochę czasu to to zrobię.
Cały dom był urządzony w moim stylu czyli czarne meble z białymi dodatkami. Ściany były pokryte odcieniem delikatnej szarości a na podłodze widniały ciemne panele.
W końcu będę miała swoje miejsce i święty spokój.

Jashin moim bogiem  [W Trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz