ROZDZIAŁ 8

8.9K 304 33
                                    

AXEL POV

Obudziłem się koło piątej rano, czyli całkiem wcześnie nawet jak na mnie. Gdy spojrzałem na dziewczynę zachciało mi się śmiać. Ona chyba przez całą noc nie zmieniła pozycji. A nie chwila. Teraz prawie cała leży na mnie więc jednak zmieniła. Nie wiem ile czasu minęło na wpatrywaniu się w nią, ale te jakże przyjemną czynność przerwał mi jej budzik. Leyla machnęła ręką, żeby go wyłączyć, po czym znowu się we mnie wtulała. Niedługo po tym zaczęła otwierać swoje pęknę oczy.

- Dzień dobry śpiąca królewno. Wygodnie się spało?

Na moje słowa szybko podniosła się do siadu, tak że omal nie spadła z łóżka. A na jej twarzy pojawiły się słodkie rumieńce.

- Dzień dobry. – powiedziała speszona – przepraszam ja nie chciałam.

- Spoko. Ale następnym razem jak będziesz chciała, żebym cię przytulał w nocy to po prostu powiedz. – powiedziałem śmiejąc się

- A...ale t...to nie tak! – zaczęła się tłumaczyć

- Spokojnie żartowałem. A teraz dalej ubieraj się idziemy na śniadanie i zawiozę cię do szkoły.

Dziewczyna nic już nie mówiła tylko wzięła swoje rzeczy i poszła do łazienki. Ja ogarnąłem się w pokoju i czekałem aż wyjdzie, żebyśmy mogli iść na śniadanie.

LEYLA POV

Matko dlaczego ja się do niego tuliłam w nocy! Jaka ja jestem głupia! Co mi strzeliło do tego łuba! Ale mi głupio. Chociaż powiem szczerze nie spodziewała się takiej reakcji z jego strony. Już prędzej pomyślałabym, że na mnie nawrzeszczy. A tu nic. On sobie najzwyczajniej w świecie ze mnie żartował i jeszcze miał czelność się ze mnie śmiać. Chociaż musze przyznać, że wole go w dzisiejszej wersji niż we wczorajszej. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i zobaczyłam jak bardzo się rumienię ze wstydu. No nic lepiej się ogarnąć i to szybko. Nie mam zamiaru go dzisiaj denerwować. Bo z jego dwóch wcieleń wolę to z dzisiejszego poranka. Gdy byłam gotowa jeszcze raz przejrzałam się w lustrze. Miałam na sobie białą obcisłą bokserkę i błękitną spódniczkę z koła sięgającą mi do połowy ud. Jeszcze nigdy nie poszłam tak kuso ubrana do szkoły. Wiem co myślicie to wcale nie jest kuso, ale ja jednak wole spodnie, nawet jeśli są to spodenki. Jest mi w nich po prostu wygodniej. Nie zastanawiając się już nad tym za wiele wyszłam z łazienki. W końcu po co denerwować niepotrzebnie Axela. Gdy wyszłam chłopak był już gotowy i siedział na łóżku przeglądając coś w telefonie. Gdy na mnie spojrzał uśmiechnął się i podszedł. Chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Zeszliśmy na dół. Idąc tak za chłopakiem nie mogłam się nadziwić wielkością tego domu. Przecież on był olbrzymi. Kiedy weszliśmy do kuchni kazał mi usiąść, a sam zabrał się za przygotowanie dla nas śniadania. Kiedy zaczęliśmy jeść ktoś wpadł do kuchni.

- Hej AX

- Cześć

- No no a kogo my tu mamy. Ax nie wiedziałem, że sprowadziłeś sobie laskę. Śliczna jest. Hej mała jestem Zack jak znudzi ci się nasz dzikus to zgłoś się do mnie.

Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Siedziałam jak osłupiała. Na szczęście wyręczył mnie chłopak.

- Zack zostaw ją w spokoju! – warknął – Oczywiście jeśli nie chcesz stracić kilku zębów i zachować jadaczkę taką jaka jest.

- Okej spokojnie stary, tylko żartowałem. – unosi ręce do góry w geście poddania.

- Dalej zbieraj dupę w troki. Ja jadę zawieść Leylę do szkoły a potem do ciebie i chłopaków dołączę.

On, Ona i GangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz