Rozdział 2

181 13 0
                                    

Wchodząc z klasy z Andym. Spojrzenia przeniosły się na mnie i niego.
- Czy ty masz chłopaka? - zapytał Andy patrząc na innych.
- Nie i nie jestem zainteresowana.
Siadnełam na swoje miejsce w ostatniej ławce. Przed moim miejscem było wolne. Więc Andy korzystając z okazji zajął to miejsce.
- Cholera czy ja zatrudniłam ciebie jako mój cień?- zapytałam z nutą sarkazmu.
- Nie, ale fajnie by było patrzeć na twoje plecy i nogi, bo masz je 10/10 - odpowiedział głupio się uśmiechając do mnie.
- Pogadamy później, bo jestem aktualnie załamana. - odparłam.

***

- Hej Samanta zaczekaj!- zawołał mnie biegnąc w moją stronę.
- Co tym razem, kretynie?- zapytałam opierając się o maskę mojego samochodu.
- Masz czas dziś wieczorem? Bo chciałbym cię gdzieś zabrać. To jak?- zapytał.
- Mam czas tylko muszę się ciebie spytać, czy to ma być randka?- zapytałam, ale bez sarkazmu.
- Randka to nie będzie. Podaj mi swój adres przyjadę po ciebie o siedemnastej.
- Tu masz adres i mój numer telefonu- podałam karteczkę z napisanym adresem i numerem.
- No to do siedemnastej. Pa - odszedł w stronę swojego auta.
Zrobiłam coś dziwnego. Nigdy nie umawiałam się z facetami, a wogóle z takimi jak on. Wracam do domu mam tylko dwie godziny by go rozkminić. Pojechałam prosto do domu.
Dlaczego zwrócił na mnie uwagę? Dlaczego poszedł sobie od Isabel, która nigdy nie zostawia sensacji za plecami? Cholera to jest dziwne!

============================

Fallen AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz