Rozdział 36

73 7 0
                                    

Czekamy w kaplicy na Andy'ego i resztę. Podjechała taksówka. Wysiadł z niej Jake, Jinxx i Andy. Oczy Andy'ego były zawiązane krawatem.
- Możemy zaczynać ceremonię?- zapytał kapłan który był przebrany za Elvisa Presleya.
- Tak. Andy  idziemy- powiedział Jake prowadząc bruneta w stronę ołtarza.
- Gotowa?- zapytał Ash.
Pokiwałam twierdząco głową. Ruszyłam w stronę ołtarza. Andy patrzał na mnie jak na obrazek.
Z całej ceremonii pamiętam tylko część jak dla mnie najważniejszą.
- Czy ty Samanto chcesz tego mężczyznę za męża?- zapytał kapłan.
- Tak chcę- odparłam.
- Czy ty Andy chcesz tą kobietę za żonę?- zapytał kapłan.
- Tak chcę- odparł Andy zakładając obrączkę na mój serdeczny palec u lewej dłoni.
- Ogłaszam was mężem i żoną! Możesz pocałować pannę młodą- powiedział kapłan. Andy złączył nasze usta w długim pocałunku który był bardzo długi.
- Gdzie idziemy oblać wasz ślub?- zapytał Ash.
- Pan i Pani Biersack załatwiają alkohol a my żarcie- powiedział CC.
Kupiliśmy kilka butelek whisky i sześciopak wody na rano. W hotelu zaczęła się libacja.
Na stole stało sześć szklanek. Ja swoją obróciłam do góry dnem.
- Dlaczego nie pijesz?- zapytał CC.
- Będziesz wujkiem- odparłam szczęśliwa kładąc rękę na brzuchu.
- Wszyscy wiedzą tylko nie ja. Jestem zły- obraził się CC.
- Stary ty byłeś zagłuszony przez fanki. Teraz my będziemy mieli więcej fanek bo Andy jest żonaty- odparł Ash.
- To mi się podoba. Pijemy dalej!- odparł CC.

Fallen AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz