- Sami idziemy!- zawołał Andy.
- Już idę! Tylko powiedz mi gdzie idziemy, bo nie lubię niespodzianek- odpowiedziałam.
- To jest prezent urodzinowy typu niespodzianka. Gdzie jest Jake i Jinxx?- zapytał Andy.
- Wyszli z pokoju jakoś pięć minut temu. Nie powiedzieli gdzie idą.- odpowiedział Ash.
- No dobra. My idziemy. Pa.- powiedział Andy do Ash'a i CC'ego.
Wyszliśmy z hotelu. Moje oczy zauważyły, że Andy pisze SMS-a, ale nie wiem do kogo. Gdy byliśmy przy samochodzie zza niego wyskoczyli Jake i Jinxx.
- Niespodzianka!!!- zawołali.
W rękach trzymali dość duże pudełko. Podali mi je. Było dość ciężkie. Było zapakowane w ozdobny papier w paski.
- Chodźmy do środka i odpakujesz tam swój spóźniony prezent na urodziny.- powiedział Jixz poprawiając swoją czarną grzywkę.
- Okey- odparłam.
Poszliśmy do hotelu. W pokoju zastaliyśmy Ash'a i CC'ego w samych bokserkach.
- Mam oślepnąć czy co?- zapytałam z sarkazmem.
- No dobra, dobra. Kto obstawiał, że nie będzie chciała nas oglądać w takim stanie?- zapytał Ash.
- Ja tak mówiłem- powiedział Andy.- A teraz zakładajcie spodnie.
Położyłam prezent na stół i usiadłam na kanapie. Obok mnie usiadł Andy i CC, a na drugiej Jake, Jinxx i Ash. Zaczełam rozpakowywać, moim oczom ukazała się piękna gitara. Zaniemówiłam na jej widok.
- Dziś wieczorem na niej zagrasz. Nie przyjmuje odmowy.- zagroził mi Andy.
- Zagram na niej, ale kto ją wybrał?- zapytałam.
- Wszyscy ją wybieraliśmy- powiedział Jake- Ale te bokserki wybrał Ash.
- No to dzięki- powiedziałam i wszystkich przytuliłam.
- Musimy się zbierać, żeby zdążyć się przygotować.
CZYTASZ
Fallen Angel
FanfictionSamanta jest typem samotnika. Jej dotych czasowe życie było do niczego. Gdyby nie ten chłopak...