Fuckgirl pt. 35

5.2K 318 52
                                    

Chanco: Dinaaah, kocham cię😊 

Cheechee: Czego chcesz? 🙄

Chanco: Czy możesz... Nie być w domu w sobotę? Możesz pójść do Mani czy coś?

Cheechee: Wymagasz ode mnie, żeby nie było mnie w MOIM WŁASNYM mieszkaniu w sobotę? Czemu?

Chanco: W sumie to też mój dom.

Cheechee: Płacisz rachunki?

Chanco: Nie..

Cheechee: O co ci chodzi Chanco?

Chanco: Masz fajny apartament, zaplanowałam wieczorną randkę z Lauren, chciałam dla niej coś ugotować.

Cheechee: Oh nie ma mowy! Nie pozwolę ci spalić mojego mieszkania 😤

Chanco: Mówiąc "ugotuję" miałam na myśli, że ty byś mogła coś ugotować i ja bym to potem podgrzała, proszeeeeeeeeeeeeeee 😅

Cheechee: Ugh, irytujesz mnie. Okej, tylko dlatego, że jestem Camren asf.

Chanco: Dzięki boo😊 

Cheechee: Cokolwiek gówniaku, co mam zrobić?

Chanco: Spaghetti?

Cheechee: To pytanie czy...?

Chanco: Zrób spaghetti, twoje jest dobre.

Cheechee: Serio masz szczęście, że cie kocham.

Chanco:😊😊😊

Cheechee: Czy ty i Lauren robiłyście coś brzydkiego? Bara-bara? 😏

Chanco: DINAH NIE! NAWET SIĘ NIE CAŁOWAŁYŚMY... 😤 Mam zamiar ją pocałować w sobotę.

Cheechee: Uspokój suty lesbo.

Chanco:🙄

Fuckgirl • camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz