4

878 52 13
                                    

Marinette

Grałam na gitarze, kiedy do mojego pokoju wparował jak oparzony Szkodnik. Wkurzona kopłam go w piszczel.

-Ała! A to za co?!

-Za to że bez pukania wlazłeś do mojego azylu. Mów, czego chcesz? - mówiłam już opanowana.

-Dwie sprawy. - zaczął brązowooki brunet. - Pierwsza, dzisiaj rodzice wydają kolekcje biznesową z tymi swoimi od umowy. Druga, wczoraj miałaś mi powiedzieć co ci leży na tej przeklętej wątrobie. A jako iż jestem twoim starszym bratem, rozkazuje ci mi powiedzieć!

-Nie rozkazuj mi, ty bobrze!

-Albo mi powiesz, albo to zrobie - powiedział bardziej poważnie, niż jest to się w stanie wyobrazić.

-Co zrobisz...? Nie. Nie ma mowy! Nie możesz!

Dla nie w tajemniczonych chodzi o to, że rok temu poszłam na imprezę i na niej w wieku piętnastu lat nachlałam się jak nie wiem. A rodzice nic o tym nie wiedzą, bo wtedy wyjechali w delegacje do Argentyny.  Rozumiecie, że teraz ten dekl mi grozi, że im powie jeśli czegoś mu nie powiem lub nie zrobie.

-Owszem mogę. Więc wybieraj.

Jak ja nienawidzę kiedy on jest o krok przede mną. Kurdeee! Na jebany okres się nie nabierze...

-Nowa szkoła, nowi nauczyciele, nowe otoczenie... No rozumiesz...

-Nie przejmuj się tak tym. Z czasem to minie. - uśmiechnął się do mnie promiennie i wyszedł.

Idiota nabrał się. Przecież w życiu bym mu nie powiedziała, że zazdroszczę mu takiego życia. Że może i jest przystojny, jest chudy, no i miał kilka dziewczyn. Tymczasem ja? Gdybym umarła to nikt by nie zauważył, że mnie nie ma. Jedynie to Lukas i Alya. Oni jedyni się o mnie martwią.

***

Ubrałam się w koszule w czarno-białą krate, czarne spodnie i białe baletki. Włosy spiełam w wysokiego koka i pomalowałam rzęsy.

-Marinette, słonko ubierz sukienke. - powiedziała mama kiedy zeszłam na dół.

-No way! Nie każdy ma perfekcyjną sylwetke jak ty.

Akurat rozstawiałam talerze, gdy zadzwonił dzwonek. Kiedy zobaczyłam kto stoi w holu umarłam w butach. To byli...

~~~~

Tak, tak wiem. Jestem strasznie przewidywalnym Polsatem.  No cóż... Life is brutal.

315 słów

Do następnego, bye bye 🙈🙉🙊

Miraculum ~ Wszystko się daOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz