1. To wszystko przez okres

89 12 8
                                    

   Wszyscy w domu wiedzą, żeby nie denerwować mnie z rana. To taka niepisana zasada panującą w naszej rodzinie, o której nie miał pojęcia mój kuzyn, który odwiedził nas podczas ferii.

Tamten dzień zaczął się koszmarnie, więc mój humor był jeszcze gorszy niż zwykle. Dostałam okres - po bardzo długiej przerwie - trzech miesięcy. Zatem chyba nie ma wątpliwości, jak zareagowałam po tym, jak Eryk - mój szesnastoletni kuzyn - przyszedł do mojego domu i na wejście krzyknął:

   - Ooo, trochę ci się przytyło, kuzyneczko.

W tamtym momencie górę wziął gniew. Bicie mojego serca przyśpieszyło. Oprócz nas, w domu nie było nikogo. Rodzice pracowali, a siostra spała u przyjaciółki. Eryk chyba się nie zorientował, że zostało mu pięć sekund życia, bo dokończył:

   - Cóż, przynajmniej już nie jesteś taką deską. Miseczka C?

W milczeniu poszłam do kuchni. Nie zjadłam jeszcze nawet śniadania. Sięgnęłam po nóż... 

Danie dnia: marynowane serce pustaka.

   - To nie moja wina, panie policjancie. - mówię - To wszystko przez okres. 

W przypływie wenyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz