Usłyszała dzwonek do drzwi. Zaciekawiona poszła w stronę dźwięku. Za drzwiami nikogo nie zastała, zaś na wycieraczce leżał list.
Wzięła go do rąk. Na kopercie znajomym charakterem pisma było napisane jej imię i nazwisko. Przymknęła oczy. Wiedziała, co znajdowało się w środku. Był czternasty luty - walentynki. Idealna okazja, aby w końcu wyznać to, co leży na sercu. Nie odważyła się otworzyć listu. Jeśli przeczyta to, będzie się czuła jeszcze gorzej, że nie potrafi mu odpowiedzieć tym samym.
Z bólem wrzuciła list w płomienie, tak jak wszystkie wspomnienia związane z nim.
Tak się kończy przyjaźń między chłopem i babą. Jedno się zakochuje i po balu.
CZYTASZ
W przypływie weny
Short StoryKilka krótkich historii, jak wspomniano w tytule, pisane "W przypływie weny". Niektóre były zamieszczane niegdyś na konkurs #mikrohistorie, niektóre pisane "for fun". Zapraszam :-) Ponownie dziękuję @DerQueenR za cudowną okładkę ;*