Wierność - to oznaczał kwiat, który mi podarował. Wierność i przyjaźń. Z pewną nostalgią patrzyłam na chabrową, doniczkową różę. Kwitła pięknie, czego nie mogłam powiedzieć o nas. To tak bardzo bolało...
Co gorsza, on nawet nie zdawał sobie sprawy z mojego cierpienia. Ze wszystkich kolorów musiał mi podarować kwiat o niebieskiej barwie. W tamtym momencie jakby szkło zbiło się, a każdy najdrobniejszy fragment chciał ukłuć me serce.
A teraz... ta krucha roślinka jest jedynym znakiem po nim. Wyjechał. Tak po prostu. Zdążył tylko wręczyć pożegnalny prezent wraz z ostatnim, sentencjonalnym "żegnaj".
A kawałki szkła tkwiły w sercu nadal. Nawet kolejne wbiły się w ślad za starymi. Smutek nie mógł znaleźć ujścia. To pewnie dlatego jedna łza opuściła kącik oka...
Brązowe, rozczochrane włosy, sterczące każde w inną stronę.
... zaczęła spływać po policzku...
Cynamonowe, wesołe, a raczej wręcz roześmiane oczy.
... zawisła na końcówce nosa...
Szeroki uśmiech, mój prywatny promień słońca podczas burzy.
... by upaść w sam środek róży.
Dłoń radośnie machająca w moim kierunku, ramię obejmujące mnie w zły dzień, tors, nogi, na których tak często leżałam...
Nie liczyłam już łez, jednak wiem, że każda miała choć jedno wspomnienie.
###
Piosenka w mediach: Emotional Music - Blue Rose
Art - pinterest (który był moją główną inspiracją :) )
CZYTASZ
W przypływie weny
Short StoryKilka krótkich historii, jak wspomniano w tytule, pisane "W przypływie weny". Niektóre były zamieszczane niegdyś na konkurs #mikrohistorie, niektóre pisane "for fun". Zapraszam :-) Ponownie dziękuję @DerQueenR za cudowną okładkę ;*