❞wings❝ ➳ bts

^ lie ^

" Jeden świat stanowił dom ojcowski.
Świat ten był mi dobrze znany.
Zwał się matką i ojcem,
Miłością i surowością,
Przykładem i szkołą. "

#2 lie

Już od dłuższego czasu męczy go jeden problem,
Jeden i ten sam, którego za wszelką cenę stara się pozbyć.

Wyjść z więzienia,
Więzienia kłamstw,
Więzienia oszustw.
Uwolnić się od problemów.

Chaos opisuje to, co się dzieje w jego celi.

Ma otwarte drzwi, więc może wyjść w każdej chwili,
Ale po co wychodzić, skoro kłamstwo jest lepsze, wygodniejsze.

Szepcze mu do ucha ze słodkim uśmiechem, a od środka zjada, pożera bez skruchy.

Tonie.
Tonie wśród absurdu, wśród niestworzonych historii ze słodkim uśmiechem na ustach.

Jego uśmiech to tylko iluzja.
Taka sama jak jego życie opierające się wyłącznie na kłamstwach.

Są jak jabłka, słodkie i gorzkie.
Na które trafisz, taka czeka cię prawda.

Chce się uwolnić, ale coś go trzyma.
Kłamstwo, które nie chce odejść.

""Uratuj mnie, pomóż mi.
Chcę wyjść, uwolnić się od kłamstwa.""

Próbuje znaleźć wyjście, pomimo że ma je przed sobą.
Lecz szuka innego, ponieważ nie może się wyplątać z tego, co zaczął.

""Chce z powrotem swój uśmiech, ten prawdziwy.
Oddaj mi go.""

Odbywa karę, którą sam rozpoczął z pierwszym kłamstwem, które wypowiedział.

Już wtedy zboczył ze ścieżki prawdy i wszedł na tą, z której nie ma wyjścia.

Nawet gdy próbuje odejść, to kłamstwo zawsze wchodzi mu w drogę,
Nie pozwala przejść dalej.

Potrzebuje ratunku, zbawienia.

Potrzebuje wyjścia z oszukanego życia bez grama prawdy,
Składającego się wyłącznie z absurdów.

Wciąż jest taki sam, stworzony z poprzedniego bytu.
Ale to również jest kłamstwo, które nie pozwała mu pokazać prawdziwego siebie.

I zaczyna się rozrastać, zjadać go żywcem.

Zabiera mu powietrze, a on nie może już oddychać.
Kłamstwo, które odbiera mu wszystko co ma, nie pozwala prawdzie wyjść na wierzch.

On powoli umiera wśród iluzji, złudzenia,
Wśród kłamstwa.

Uwięziony.