Znowu przez ciebie nie spałem.

606 93 20
                                    

Changbin to wszystko twoja wina.

Jesteś ciekaw za co cię obwiniam pewnie. Za to, że przez ciebie nie mogę spać. Moje serce bardzo cierpi przez obrazy w mojej głowie. Ty z nim, ty z nim szczęśliwy, ty z nim w waszym domem i zaadoptowanym dzieckiem, ty z nim jako stare małżeństwo. A ja jestem tym, który to obserwuje i płacze po nocach.

Jestem już tym uczuciem zmęczony, nie chcę go czuć ale tak bardzo nie umiem się niego pozbyć. To jest ponad moje możliwości. Najlepsze jest to, że boli bardziej niż rany, które powoli się mnożą.

Może kiedy bym powiedział ci szybciej... a nie czekaj. Nawet nie wiem kiedy go poznałeś, kiedy zacząłeś z nim chodzić. Nic mi nie powiedziałeś. Więc nawet nie wiem jakbym ci powiedział jakbyś zareagował. Wszystko stało się za szybko, mój mózg tego nie wychwycił. To był moment i bach. Nie ma Changbina i Felixa. A to wszystko jego wina. Złodziej jeden. On nie wie, że tak się nie robi? Widoczniej mama nie wychowała go jak należy. 

Dochodzi piąta, widzisz co ze mną robisz? Jutro będę miał trudności ze wstaniem. Pewnie już śpisz u jego bogu i słodko chrapiesz. Więc ja też już pójdę, no doba spróbuje. Dobranoc~

Na pewno wyspany Lixxie.

szepty; changlix [w trakcie popraw]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz