Hej tu Ezra, Ezra Bridger. Zgadza się, nie regulujcie odbiorników. To ja, na żywo i w stereo. Bez powtórek, bisów i tym razem bez żadnych próśb. Rozsiądzcie się wygodnie, opowiem wam o moim życiu. A właściwie o tym dlaczego dobiegło ono końca. Więc zaczynajmny!
Witaj Agencie Kallus!
To pana postanowiłem wziąć na pierwszy ogień. Pewnie cieszysz sie, że jest już o jednego buntownika mniej, i tak, w pewen sposób sie do tego przyczyniłeś. Ale zacznijmy od początku.
Pierwszy raz spotkaliśmy sie, gdy ostrzegałem załoge o tym, że misja jest pułapką. Nie popisał sie pan wtedy delikatnością, ale wiadomo, procedury tak każą. Wtedy ukształtowałem sobie o panu dość dobre zdanie. Oczywiście dość dobre jak na imperialnego. Zero torur, tylko przeszukanie i kilka pytań, jak na standardy Imperium można by to nazwać wręcz delikatnością.
Lecz szybko, bo już tego samego dnia straciłeś moja ,,sympatię". Chciałeś mnie zabic za samo podejrzenie bycia uczniem człowieka, którego poznałem tego samego dnia, o czym wiedziałeś. Wtedy właśnie pomyślałem, że jak na złość tobie, jeśli zaproponują mi taką opcje to na to pójdę. Ty zacząłeś tą historie, która skończyła sie, jak sie skończyła.
Ale spokojnie, to jeszcze nie koniec twoich win Agencie Kallus. Choć może potraktuje cie łagodnie jako że jesteś na pierwszym nagraniu? Znaj dobro niedoszłego rebelianta, zaprzestane tylko na tym najważniejszym czynniku. A tym czasem przejdźmy do nagrywania numeru dwa....
CZYTASZ
13 Powodów | Ezra Bridger |
Fanfiction|Na podstawie książki Jaya Ashera ,,Trzynaście Powodów"| Samobójstwo Ezry Bridgera rozniosło się szerokim echem po bazie Rebelii. Nagle, gdy wydawać by się mogło, że wszystko zaczyna wracać do normy każdy z członków załogi Ducha dostaje identyczny...