Witaj Mistrzu Yodo!
Nawet nie wiem czy jeszcze żyjesz. Niby widziałem cię tyle razy w lothańskiej świątyni, ale jednak Kanan mówi, że prawie wszyscy Jedi zgineli. Możesz być przecież też wizją mocy czy czymś takim. Tu Ezra, Ezra Bridger a ty żywy czy też martwy jesteś jednym z powodów mojej śmieci. Od razu mówię, te nagranie będzie krótkie. Tylko szybko, źwięźle i na temat.
Pierwszy raz spotkałem cie podczas próby. Podarowałeś mi wtedy kryształ czego akurat nie mam ci za złe. Powiedziałeś, że zostane wielkim Jedi, noi nieźle sie pomysliłeś.
Następnym razem również spotykaliśmy się w świątyni. Szukałem wtedy informacji jak zniszczyć sithów. Powiedziałeś mi, że mamy lecieć na Malachor. Malachor to według legend miejsce zguby Jedi. Wysłałeś nas na pewną śmierć, Mistrzu Yodo. Teraz tylko zadaje sobie pytanie, po co chciałeś sie nas pozbyć? Przeszkadzaliśmy ci w jakimś planie? A moze chciałeś już do konca zniszczyć Jedi? Wiedz, że w pewnym sensie ci sie udało. Nikt z nas nie wrócił stamtąd cały: Kanan bez wzroku, ja z dość sporą raną w psychisce, a Ahsoka? No coż, ona nie wróciła w ogóle.
Więc jeśli twoim planem było pozbycie się naszej trójki to brawo. Został ci już tylko jeden.
CZYTASZ
13 Powodów | Ezra Bridger |
Fanfiction|Na podstawie książki Jaya Ashera ,,Trzynaście Powodów"| Samobójstwo Ezry Bridgera rozniosło się szerokim echem po bazie Rebelii. Nagle, gdy wydawać by się mogło, że wszystko zaczyna wracać do normy każdy z członków załogi Ducha dostaje identyczny...