VIII

115 19 8
                                    

Nina

Nie zwróciłam nawet uwagi na to, że w końcu ktoś uwolnił mnie z tej ciemnicy. Byłam przerażona, strach wziął nade mną górę, dobrze że był Alex, doskonale mnie rozumiał. Ze łzami w oczach popatrzałam na twarz Tomoe i wybiegłam do toalety, musiałam się ogarnąć i wziąć w garść. Gdy z niej wychodziłam ktoś przycisnął mnie do wnęki znajdującej się niedaleko salonu. Znowu te uczucie, moje ciało sztywniało.

- Tak ci się podoba?- to znajmy głos, Tomoe.

- Nie, zostaw mnie.- odparłam wkurzona.

- Nie? A może chcesz iść do składzika?- zapytał.

- O co Ci chodzi? Puść mnie!

- Nie podoba Ci się? A z tym fiutem było inaczej?!- zapytał wkurzony.

- Nie rozumiem.- odparłam zgodnie z prawdą.

Zbliżył wargi do moich, poczułam że fala gorąca oblewa moje ciało.

- Pocałowałbym Cię, ale się brzydzę. Robiłaś to z połykiem, czy tylko umyłaś tą śliczną buźkę?

Tego już było za wiele, uderzyłam go w twarz.

- Dziewictwo tez straciłaś? Widzę, że nie potrzeba tobie wiele.

Chciał jeszcze coś dodać, ale uderzyłam go ponownie. Spojrzał na mnie z odrazą i zostawił zszokowaną. O co mu chodzi? Czemu wygaduje takie bzdury? Nie! Nie pozwolę aby ktoś tak mnie obrażał. Gdy znalazłam się w salonie i odnalazłam Tomoe, krzyknęłam:

- Hej, przeproś mnie natychmiast!

Nie zważałam na to, że mamy obserwatorów.

- Za co?- zakpił.

- Za to co powiedziałeś.

- Za to, ze chciałem abyś zrobiła mi loda tak jak Alexowi? Cóż myślałem że się zgodzisz.

- Ale ja...

- Wyjdź stąd, nie chcę cię więcej widzieć.- przerwał mi.

O nie, nie poddam się tak łatwo.

- Ja nic...

- Daj spokój Nino, to nic takiego, dziękuje za tę przyjemność.- wtrącił Alex.

Przez ułamek sekundy dostrzegłam złość w oczach Tomoe, lecz szybko pomyślałam o sobie. Byłam na przegranej pozycji, nie jestem w stanie udowodnić że tego nie zrobiłam. Ze łzami w oczach wybiegłam z tego domu.

Tomoe

I tak zakończyła się spektakularna domówka. Na uczelni wszyscy rozmawiali o Ninie i śmiali się z niej że jest dziwką. Bo nią była, jeżeli wiązałem z nią jakiekolwiek nadzieje, to właśnie w tamtej chwili przestałem. Nie jest mi jej nawet szkoda, wszyscy patrzą na nią z odrazą, ja również, brzydzę się nią to fakt.

Dwa tygodnie przed świętami dostałem niespodziewaną wiadomość od niej.

Hej, mógłbyś to odsłuchać. Będę wdzięczna.

Nina.

Prychnąłem. Czy ona liczy, że będę się z nią jeszcze zadawał? No nie wierzę. Mimo to, byłem ciekaw, co też takiego ma mi do przekazania, stwierdziłem, że w domu przesłucham jej wiadomość i na tym zakończy się jej cel.

Szedłem właśnie w stronę sali, rozmyślałem nad wszystkim co ostatnio się wydarzyło, za dużo czasu zmarnowałem na tą idiotkę. O wilku mowa! Stała na holu i rozmawiała ze swoją przyjaciółką, gdy w pewnym momencie podszedł do niej jakiś chłopak. Przyczaiłem się za rogiem, stamtąd miałem doskonały widok na sytuację.

- Hej, ty jesteś Nina?- zagadnął ją.

- Tak, a czemu pytasz?- zapytała zdziwiona.

Chłopak zlustrował ją z góry do dołu.

- No, no jesteś niezła. Plotki mówią prawdę. Ile bierzesz?

- Słucham?!- niemal wykrzyczała to pytanie.

- No wiesz, za seks, słyszałem, że niewiele.

Uderzyła go, bez ostrzeżenia, lecz ten nawet nie wzdrygnął.

- Lepiej stąd idź bo ja również Ci przyłożę!- odparła Kaja.

Nic. Zero reakcji, chłopak stał jeszcze chwilę analizując sytuację, a to co zrobił po chwili wprawiło mnie w osłupienie. Zwyczajnie w świecie podszedł do Niny i brutalnie popchnął ją na ścianę, a następnie złapał za tyłek.

- Jeżeli nie chcesz za pieniądze, to zrobisz to za darmo suko!

- Pomocy!- krzyknęły niemal obydwie.

Zupełnie niepotrzebnie. W środku mnie coś się gotowało, w mgnieniu oka znalazłem się przy tym zboczeńcu i zdzieliłem go prosto w ryj.

- Spierdalaj stąd i lepiej abym Cie nigdy przy nich nie widział!

- Dobra stary, wyluzuj.

- Chcesz jeszcze powtórkę z rozrywki? Co tutaj jeszcze robisz?

To pytanie było znakiem dla niego i ulotnił sie po sekundzie.

- Nic Ci nie jest?- zapytałem.

- Nie. Jestem cała, słuchaj dzięki..

Przerwałem jej unosząc rękę do góry.

- Nie dziękuj. Spadam na zajęcia.

To byłoby na tyle. Nie miałem ochoty na dalsza konwersację z nią. Owszem pomogłem jej i tyle. Na nic więcej nie może liczyć z mojej strony, dalej się nią brzydzę, bo gdyby nie jej zachowanie na domówce, dzisiejsza sytuacja nie miałaby miejsca.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Gdy wróciłem z zajęć do domu i położyłem się na łóżko, założyłem słuchawki i puściłem nagranie.

- Hej Alex, dlaczego to zrobiłeś?

To Nina, rozmawia z Alexem, ale o czym do cholery?

- Dlaczego powiedziałeś, że no wiesz...skoro nic takiego nie miało miejsca?

- Serio chcesz wiedzieć?- wyobraziłem sobie jak się uśmiecha.

- Cóż Nino, jesteś przepiękną kobietą. Myślę, że Tomoe, również tak twierdzi.

Zgadza się pomyślałem.

- Kiedyś odbił mi dziewczynę, a ja zauważyłem, w jaki sposób na Ciebie patrzy i chciałem wyprowadzić go z równowagi, przy okazji skorzystałem, bo w teorii zaliczyłem najpiękniejsza pierwszoklasistkę na roku.

- Jesteś dupkiem! Błagam cię, odkręć to, przez Ciebie cała uczelnia myśli, że się puszczam.

- Nie dbam o to.

- Nienawidzę Cię!

Koniec nagrania. W pierwszej chwili nie wiedziałem co się stało. Nie mogłem pozbierać myśli. Wykręciłem numer do Niny, raz, drugi, dziesiąty. Nie odbiera. Ma rację. Jestem wkurwiony. Nie popuszczę temu gnojowi, przez niego traktowałem ją jak powietrze, jak śmiecia i nie tylko ja, lecz wszyscy. Nie daruje mu. Jutro pożałuje tego co zrobił.

Wstałem bojowo nastawiony. Muszę znaleźć Alexa jak najszybciej, jeżeli zmuszę go, aby przyznał się przy świadkach do tego że skłamał, mogę przynajmniej poprawić opinię Niny w kręgu znajomych. Byłem takim kretynem!

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Dzisiaj nieco krócej, ale mam nadzieję, że nie będziecie krzyczeć xD

Następny rozdział w niedzielę i obiecuję, że będzie dłuższy, buziaki ;*

PS/ Dziękuje, że jesteście :p i to wgl czytacie xD

Udając paręOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz