Natalia
To było najszczersze 'zaufaj mi' jakie ktokolwiek mi powiedział. Zrobiło to na mnie wrażenie. Aż tak mu zależało? Nie wiem co mu powiedzieć.
Kurwa. Zapomniałam, że miałam zanieść zdjęcie do dowodu. Zostało mi tylko 10 minut.
-Słuchaj, muszę już lecieć, żeby załatwić sprawy. -powiedziałam i pobiegłam na przystanek. Jak będę szybko biec, to może zdążę. Tylko trochę mi szkoda, że nie porozmawiałam, ani się nie pożegnałam się z Adrianem. To znaczy z Igorem.
Igor
-Czekaj! - krzyknąłem, ale było już za późno. Damn, ale ta mała zapierdala. Wstałem, zawiedziony i zrezygnowany. Wpatrywałem się w wodę, która się unosiła i opadła. Już rozumiem dlaczego Natalia lubi to miejsce.
Nie wiem, czy Natalia mnie lubi, czy naprawdę mi wybaczyła moje kłamstwo. Ona jest taka... tajemnicza. Chciałbym mieć wyjebane, ale nie mogę. Niezbyt przyjemnie. Wręcz chujowo. Nawet nie zdążyłem złożyć jej życzeń. Obróciłem się i spojrzałem na ławkę. Muszę zapamiętać to miejsce.
Już miałem iść do domu, gdy zobaczyłem telefon, jakiś biały marker i słuchawki leżące na deskach ławki. Wziąłem telefon do ręki. Włączyłem ekran i zobaczyłem swoje zdjęcie na tapecie.
-Nieźle. - powiedziałem po cichu pod nosem.
Tylko kurwa jak ja jej go oddam. Jedyny kontakt jaki z nią mam to przez numer telefonu. Damn...
No i co ja teraz zrobię. Nie będę tutaj przecież czekał, aż załatwi sprawę i zorientuje się, że nie ma telefonu i tu przyjdzie. Ale chyba muszę.Uznałem, że najlepszym pomysłem będzie zdjąć etui z telefonu. W końcu ludzie często wkładają tam karty miejskie i takie tam. Ostrożnie zdjąłem etui z telefonu. Jedyną rzeczą którą zobaczyłem była żyletka. Przypomniałem sobie wiadomość którą do mnie napisała. Zastanawiam się czemu to robi. Nie wygląda na taką która tego 'potrzebuje'. Chociaż to, że nie wygląda nie znaczy, że tak nie jest.
Usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Dzwoni Adrian. Damn, totalnie o nim zapomniałem.
-Halo? - odezwałem się do telefonu.
-Igor do cholery gdzie ty kurwa jesteś! - krzyknął.
-Ała.
-Coś się stało, że cię tak długo nie ma? - zapytał. Typowy Adrian. Jak zawsze myśli, że coś odwalę. I jak zawsze za bardzo się o mnie martwi.
-Spokojnie, nie jestem już dzieckiem. - odpowiedziałem.
-Jesteś nieco większym dzieckiem. - powiedział i zaśmiał się delikatnie.
-Nie ważne. Jak wrócę do domu to ci wszystko opowiem. Jak narazie muszę znaleźć Natalię.
-Jaką Natalię? - zapytał. Zapomniałem, że on nic nie wie.
-Tą dziewczynę, która spotkałem i która do mnie napisała.
-O czyli odważyłeś się zapytać jak ma na imię? - zażartował Adrian.
-A żebyś wiedział. - odpowiedziałem. - Dobra muszę kończyć i oddać jej telefon, który zgubiła.
-Ok, narka.
-Pa. - powiedziałem i się rozłaczyłem.
Założyłem etui z powrotem na telefon. Zastanawia mnie po chuj nosi przy sobie biały marker.
Wpadłem na genialny pomysł. Skoro jest moją fanką to będzie chciała podpis. To podpiszę jej te etui. Nie będzie zła. Mam nadzieję. Wziąłem marker do ręki, otworzyłem i podpisałem etui. Zamknąłem, włożyłem wszystkie rzeczy, które zostawiła, do kieszeni. Zacząłem iść prosto chodnikiem, którym ona szła. Gdybym tylko widział gdzie poszła.
CZYTASZ
Zaufaj Mi // ReTo
Fanfic"Jak skaleczysz się to robisz bliznę, Jak skaleczy ktoś to robi dwie" ~ ReTo Moje pierwsze ff o ReTo Zawiera wulgaryzmy Miłego czytania