Rozdział 1. Zatruta babeczka

797 20 22
                                    

***Melodii***
-Cześć mamo, tato, Ben-powiedziełmam spokojnie jak zawsze.
-Witaj córciu-powiedzieli rodzice jednocześnie.
-Cześć siostra-powiedział mój brat-co u ciebie-próbował dalej rozrinąć rozmowę.
-Wszystko dobże-skłamałam, Jednak tego nie zauważyli
Po śnoadaniu poszłam do swojej komnaty po niespodziankę dla Chad'a. Potem poszłam go poszukać. Znalazłam go w jego komnacie (przyjechał do Bena.)
-Cześć-powiedziałam-mogę wejść?


***Chad***
Usłyszałem pukanie do drzwi jak się odwruciłem zobaczyłem Melodii, która powiedziała mi {cześć}i spytała czy może wejść. Co mnie bardzo zdziwiło.

-Cześć-odpowiedziałem-Tak wejć.
-Wiem, że nie za bardzo się dogadujemy, ale chcę to zmienić-powiedziała Melodii.
-Czyli chcesz się pogodzić?!-zadałem jej pytanie.-Więc dobże zgoda-wyciongnołem do niej prawom rękę. Ona zrobiła to samo i też podała mi renkę.
-Zgoda-powiedziała siengając do kieszeni-to dla ciebie na zgodę-dała mi małe pudełeczko. Otworzyłem je i zobaczyłem małą babeczke z napisem zgoda. Wtedy do komnaty wszed Ben, a ja odpowiedziałem mu całom historie. Melodii wyszła, bo śpieszyła się na spotkanie z Lonie i Jane. Ugryzłem babrczkę i poczułem słabo,a nastempnie zemdlałem.

***Ben***
Gdy Chad zjadł babrczkę zemdlał, a ja poszłem do ojca,żeby mu powiedzieć. Jak dobiegłem do sali tronowej wpadłem do niej jak poparzony mama i tata byli bardzo zdziwiwieni. Zanim zdążyli o co kolwiek spytać zaczołem rozmowę.
-Melodii dała Chad'owi babrczkę z truciznom. On może umżeć w zależności od dawki i od tego ile tego zjadł. Za to Melodii poszła z Lonie i Jane do parku jak gdyby nigdy nic.-powiedziałem-co z tym zrobić?
-Ić po Melodii,a ja i mama pujdziemy po lekarza. Powiec siostrze,że za godzinę chcę z niom pomuwić.-powiedział król Bestia
-Dobrze ojcze-odparłem i odeszłem.

***Królowa Bella***
Gdy Ben wyszedł szukać siostry, ja z mężem poszłam po lekarza,a potem do komnaty Chad'a gdzie leżał na łuszku bez ruchu.
W ręcę miał foremke po babeczce.

***Melodii***
Gdy gadałam z dziewczynami nagle podszedł do mnie Ben.
-Ojciec chce cię widzieć za godzinę w sali tronowej.-powiedział Ben.
-Dobrze, powiec ojcu,że przyjdę-odparłam.

#godzina później#
-Chciałeś mnie widzieć ojcze?-spytałam
-Tak córciu-odpowiedział tata.-Podobno dałaś Chad'owi babrczkę z truciznom,to prawda? Córciu dlaczego to zrobiłaś?
-Tak, ojcze to prawda-powiedziałam-to przez to,że go nienawidzę i chcę się go pozbyć,nic poza tym ojcze.
-W takim razie pojedziesz na wyspe potempionych-postanowił tata-jedziesz rano. Żebym nie musiał powtarzać.
-Tak ojcze.-odparłam smutno i wyszłam.

Następcy-Księżniczka na wyspieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz