Jimin i Jungkook chodzili do tej samej szkoły, jeden był kujonem drugi można powiedzieć najpopularniejszym bad boyem. Co i kto sprawi, że losy tych dwóch młodzieńców się ze sobą połączą i czy sprawi to, że coś między nimi się zmieni?
Początek: 22.0...
Odkąd wróciłem ze szkoły to moje myśli krążyły tylko wokół tego co miało się wydarzyć w domu Kooka. Wspólne oglądanie filmów. Przeczuwałem, że ten Królik już coś sobie wymyślił, zanim wypalił z tym pomysłem podwójnej "randki" filmowej, ale przynajmniej Yonnie na tym skorzysta, bo może zbliży się do Tae, w którym skrycie się podkochuje od dłuższego czasu, ale zawsze brakowało mu odwagi, żeby zagadać, taki niby z niego bad boy a boi się odezwać do takiego słodkiego chłopaka jakim jest V. No ale cóż, Kook stworzył im do tego okazje, za co jestem mu wdzięczny bo Suga jest dla mnie jak brat i chciałbym, żeby był szczęśliwy, a coś czuję, że V będzie źródłem tego szczęścia. Może i dla mnie ten wieczór okaże się korzystny, bo będę mógł odpłacić Kookowi pięknym za nadobne. Już ja mu dam tatusia, jak mu takie daddy kinki w głowie to zobaczymy co zrobi jak zamienię się w maluszka, baby boya jak z marzeń, ok Kookie już po Tobie.
Teraz została kwestia w co się ubrać, że Kook nie mógł skupić się na filmie. Grzebałem w szafie, aż w końcu znalazłem biała koszulę, z dość dużym V-neckiem, który eksponował moje obojczyki.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ha! Już ja wiem, jak Kook je lubi, pewnie nie będzie mógł oderwać od nich wzroku, a ja będę usatysfakcjonowany.
Wyszykowany wyszedłem z domu i udałem się do Jungkooka, dzwoniąc w między czasie do Yoongiego, czy też jest już w drodze, a co się okazało, że jest on już na miejscu. No pięknię, będę ostatni.
Kiedy dotarłem pod dom Kooka zastanawiałem się czy zapukać, czy po prostu wejść, jednak ze względu na swoje dobre maniery wybrałem opcję nr 1. Nie minęła minuta, a drzwi się otworzyły a przede mną stał Kook, właściwie to opierał się o ścianę w przedpokoju. Zauważyłem, że też postanowił się odstrzelić na ten wieczór:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-No witaj, witaj mój ty najdroższy Jiminie. Zapraszam w me skromne progi.
Gestem ręki zaprosił mnie do środka, a ja bez wahania pokonałem próg wkraczającą do nory tego przystojnego królika.
