Przygotowania czas zacząc

757 36 12
                                    

*Pochyłą czcionką pisane będą myśli*

---------------------------- 

Jimin pov.

W końcu podniosłem się z łóżka, ale w głowie cały czas miałem chat jaki odbyłem z moim "chłopakiem". Nie wiem czemu,  ale wspomnienia te powodowały, że odczuwałem pewne ciepło w środku. Postanowiłem, nie analizować tego dalej i zacząłem się szykować do spotkania z Kookiem. Poszedłem do łazienki, wziąłem szybki prysznic i nałożyłem lekki makijaż. Nie malowałem się często, ale jak już to zawsze zwracałem szczególną uwagę, na oczy, które były jedną z niewielu rzeczy, które w sobie lubiłem.

Czysty i umalowany skierowałem się do szafy, aby wybrać w co się ubiorę.  Założyłem swoje ukochane czarne rurki i biała koszulę we wzory nie, żebym jakoś się przesadnie stroił, przecież idę tylko do Kooka.

(a/n: stylówka Jimina jak poniżej :) )

 Jak już się ubrałem, zerknąłem na zegarek była dopiero 14 , miałem jeszcze sporo czasu przed wyjściem, więc postanowiłem przez ten czas pooglądać moje ulubione odcinki serialu " Pamiętniki Wampirów" , team Delena of course

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Jak już się ubrałem, zerknąłem na zegarek była dopiero 14 , miałem jeszcze sporo czasu przed wyjściem, więc postanowiłem przez ten czas pooglądać moje ulubione odcinki serialu " Pamiętniki Wampirów" , team Delena of course. Gdzieś ok godziny 17 skapnąłem się, że w gruncie rzeczy nie wiem gdzie ten Królik ma swoją norę. 

Do Złośliwy Królik: Kook, a gdzie tak właściwie mieszkasz? Bo nigdy nie zaszczyciłeś mnie zaproszeniem do swojej posiadłości, so... nie wiem gdzie mam jechać. 

Od Złośliwy Królik: Powiem Ci, ale pod warunkiem, że jak już przyjdziesz to dasz mi powitalnego buziaka ;) * jego usta są takie kuszące, chciałbym je całować cały czas, ale nie mogę, przecież się nadal nie lubimy , prawda? To tylko hormony wywołujące podniecenie, tak to na pewno to*

Do Złośliwy Królik: Oh no niech ci już będzie, podawaj ten adres, bo się jeszcze rozmyślę... -_-

Od Złośliwy Królik: Księżycowa 69 (a/n: randomowy adres) *zagubiony lenny*

Do Złośliwy Królik: Będę trochę wcześniej niż o 18, bo już wychodzę, a to blisko mnie.


Od Złośliwy Królik: Oki Doki Steve Aoki :) Czekam misiu!

*Jimin: Ah, czemu on używa takich zwrotów wobec mnie, źle to na mnie działa...*


----------------------------------------------------------------------------

Dziś krótko, ale przez weekend miałam sporo do zrobienia więc dopiero dziś miałam chwilę, żeby coś napisać :) Może lada dzień będzie kolejna cześć, jak dzisiejsza wena sobie nigdzie nie pójdzie.

Dziękuję, za wszystkie komentarze i gwiazdki ! <3

Pozdrawiam


~Ola

Przeznaczenie? JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz