Po wejściu do biura, Pani Daria nakazała mi usiąść. Miała poważną minę, ciężko mi było cokolwiek rozszyfrować z wyrazu jej twarzy.
- I jak Ci się podoba praca w moim sklepie?
- Ciężko powiedzieć. Spedzilam prawie cały dzień na magazynie. Ups.. chyba trochę chamsko wyszło -to znaczy... mało czasu spędziłam na sklepie wiec chwilowo nie mogę powiedzieć nic więcej, ale jak narazie jest w porządku. -chyba się uratowałam
-Rozumiem. Przepraszam, że wrzuciłam Cię tam, ale potrzebowałam dzisiaj dziewczyn na sklepie, a na magazynie panował bałagan
- Nie szkodzi. A jak Pani ocenia moją pracę?
- Mów mi po imieniu. Daria.
Kobieta podniosła się z fotela i delikatnie nachyliła się nad biurkiem wyciągając rękę w moim kierunku, ukazując przy tym swoje piersi. Miała na sobie czarna sukienkę ze sporym dekoltem. Również się podniosłam i podałam jej rękę.
- Jestem zadowolona z Twojej dzisiejszej pracy. I zauważyłam, że miałaś pomoc -uśmiechnęła się i spojrzała w moje oczy.
Co jak co, ale te spojrzenie ma piękne zarówno jak i uśmiech.- Tak. Sabina bardzo mi pomogła, ale mam nadzieje, że przeze mnie nie zaniedbała swojej pracy.
- Nie spokojnie. To miłe z jej strony, że zechciała Ci pomóc. Zazwyczaj nie jest przekonana do nowych tutaj.
- Och.. a jest jakiś powód takiego zachowania?
- Myślę, że kiedyś sama Ci powie. Swoją drogą bardzo ładnie wyglądasz. - i znowu te spojrzenie.. poza tym od kiedy szefowe komplementują pracownice?- Dziękuję. Miło słyszeć od Pani.. znaczy.. od Ciebie takie słowa - spuściłam głowę w dół na bank się rumieniąc. Bawiłam sie swoimi palcami licząc, że Daria zakończy już rozmowę.
- Wracając do Twojej pracy. Chciałabym, żebyś przychodziła dalej. Jutro dostaniesz umowę na okres próbny, a później zobaczymy.
- Dziękuję i w takim razie wracam do swojego zajęcia.
Podniosłam się i nie patrząc na nią wyszłam z pokoju. Weszłam na magazyn starając się nie myśleć o jej słowach. Ładnie wyglądasz.. i ten wzrok. Może mi się wydaje.
Zauważyłam, że Sabina już prawie kończyła.-Przepraszam, że odwaliłaś za mnie tyle roboty
- Przestań. Przecież to żaden problem, a i tak trzeba było to poukładać. Jak tam rozmowa z Daria? Nie zjadła Cię?
- Nie było tak źle. Jeszcze nie zjadła - obie się zaśmiałyśmy. I mam nadzieję, że tak się nie stanie
- A co do jedzenia, to tak właściwie jestem głodna. Może wybrałabyś się ze mną po pracy do takiej knajpki tu niedaleko? Mają naprawdę dobre jedzenie. - zaproponowała Sabina. Dla mnie to dobra okazja by lepiej ją poznać i może uda mi się dowiedzieć czemu inaczej mnie traktuje.
~Pov. Daria
Znowu nie potrafiłam oderwać od niej wzroku. Jak tak dalej pójdzie to zwariuje na jej punkcie. Mam nadzieje, że źle sobie o mnie nie pomyślała.. niepotrzebnie ją skomplementowałam.. ale nie mogłam się powstrzymać. Tak słodko się zawstydziła.. Przy niej od pierwszej chwili mocniej bije mi serce.. ech.. muszę się opanować i starać się o niej nie myśleć w ten sposób.~ Pov. Amelia
Czas do końca pracy zleciał nam bardzo szybko. Rozmawiałam też trochę z Adą i musze przyznać, że naprawdę dobrze się z nią dogaduje. Mieszka niedaleko mnie, więc będziemy jeździć pewnie razem do pracy. Potrafi wypowiedzieć się na każdy temat.
Obiad z Sabiną musiałyśmy niestety przełożyć na inny dzień, ponieważ coś tam jej wypadło. No trudno.Droga do domu minęła mi tak samo szybko jak praca. Jestem wykończona, a musze jeszcze zrobić zakupy i pranie po powrocie do domu. Na obiad kupię jakiegoś gotowca tylko do odgrzania. Nie mam ochoty stać jeszcze przy garach.
Po zjedzeniu, wstawieniu prania i szybkim ogarnieciu mieszkania była już 23.. czas się szybko wykąpać i trzeba iść spać. Mam nadzieje, że tym razem się wyspie.
Leżę już w łóżku od jakiegoś czasu a sen nie przychodzi... myślę o tym co dzisiaj się wydarzyło. O Darii, która ewidentnie próbowała mnie poderwać, o Sabinie i o tym co powiedziała mi szefowa na jej temat. Czemu ma inne podejście do mnie niż do pozostałych.. muszę zdecydowanie więcej się o niej dowiedzieć. I jej zachowanie.. czemu się tak rumieniła? Fakt, jest urocza w takich chwilach.
Jej niebieskie oczy utknęły mi gdzieś tam z tyłu głowy.. chciałabym móc popatrzeć w nie dłużej... i z tą myślą odpłynęłam do krainy snów.Wychodziłyśmy właśnie z Adą z pracy, gdy nagle w drzwiach wpadła na mnie Sabina. Nie spodziewałam się jej dzisiaj tutaj, bo wzięła wolne. Uśmiechnęła się do koleżanki, a mi powiedziała, że musimy porozmawiać. Pożegnałam się z kobietą i udałam się za Sabiną. Prowadziła mnie przez nieznane mi ulice, nie powiem, ale troszkę się bałam. Było już ciemno, a okolica nie słyneła z dobrej opinii.. podczas drogi dziewczyna nie odezwała się do mnie nawet słowem.
-Dokąd idziemy?
- Bądź cierpliwa. Za chwilę będziemy na miejscu.
- Nie mogłyśmy pójść do baru obok?
Nic nie odpowiedziała tylko dłonią pokazała mi drzwi, przez które właśnie wchodziła. Skierowała się schodami na górę oglądając się co jakiś czas czy nie zostałam gdzieś w tyle. Za wiele nie widziałam, ale mogłam się domyślać, że był to opuszczony budynek przypominający starą kamienicę.- Chodź tutaj - nakazała po czym sama weszła do jakiegoś pomieszczenia. Jedyne światło jakie tam wpadało dochodziło od strony okien i balkonu na którym już siedziała
- Co my tu robimy? - czekałam na jakiekolwiek wyjaśnienia
- To takie moje miejsce. Nie przyprowadziłam tutaj jeszcze nikogo. Jesteś pierwsza. - Podeszła trochę bliżej. - chciałabym Ci coś powiedzieć. Odkąd zjawiłaś się u nas w pracy, nie mogłam wyzbyć się dziwnego uczucia.. - zbliżyła sie jeszcze bardziej co skutkowało szybszym biciem serca - uczucia, które powodowało że chciałam więcej czasu spędzać z Tobą. Chciałam lepiej Cię poznać. Chce byś dała mi szansę.
I w tym momencie się przebudziłam. Co to miało być? Drugi raz na oczy widziałam Sabinę, a ona już sni mi się po nocy... chce byś dała mi szansę.. o co mogło chodzić? Co ona miała na myśli.. z jednej strony to tylko sen, ale z drugiej.. będę niepotrzebnie o tym myśleć...
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
I jak się podoba? Dzisiaj szefowa poszalała i chyba wpada w małą obsesję na punkcie Amelii. Jak rozwinie się relacja szefowa Amelia - Sabina Amelia? Jak myślicie?
Zostawcie ślad po sobie 😀
CZYTASZ
Nowy początek.
NouvellesAmelii nie wszystko układalo się tak jak powinno, lecz nowa praca wiele zmieni w jej życiu. Pozna kogoś kto nieco odmieni jej świat. " (...) - Nic Ci nie będę tłumaczyć! Sama powinnaś wiedzieć najlepiej co odstawiałaś z poprzednimi pracownicami. (...