X X X
Hinata
Tak naprawdę, Sugawara wydawał się bardziej przerażony, niż zaskoczony. W końcu to nie jest normalne, że facet jest w ciąży. Spodziewałem się innej reakcji, jednak ta i tak była nawet normalna. Uważam tylko, że zmusił się do uspokajają mnie.
-Suga-san... to tak bardzo boli...
-Brzuch?
-Nie... Serce.-znów się rozpłakałem. Ostatnio więcej płaczę.-Proszę, nie mów Kageyamie...
-Ale to chyba jego dziecko, prawda? Nie sądzisz, że powinien o tym wiedzieć?
-Na razie lepiej nie. Obiecaj, że mu nie powiesz.
-Dobrze, obiecuję. Ale w jaki...-jego wypowiedź została przerwana, przez lekarza, który niespodziewanie wszedł do środka.
Jak się spodziewałem, poprosił on Sugawarę o wyjście. Chciał ze mną porozmawiać o czymś bardzo ważnym. Najpewniej chodziło o... moją ciążę.
-Być może mamy za mało badań, ale udało nam się przewidzieć jedną rzecz -mężczyzna patrzył na mnie wspułczująco, czego nie rozumiałem.
-Jaką?
-Cóż... skoro ciąża nie rozwija się w błonie macicznej, oznacza to, że jest nieprawidłowa.
-Co?-Kiedy z nim rozmawiam, czuję się jak kosmita, który nic nie rozumie.
-Dziecko narażone jest na pobranie z organizmu substancji szkodliwych. Pije pan alkohol?
-Nie...
-Więc 1% w górę. Czy pan pali?
-Nic nie rozumiem! Proszę mi wyjaśnić co się dzieje!-lekarz westchnął i tym razem spojrzał na mnie bardziej wspułczująco, niż ostatnio. Czuję, że coś jest nie tak.
-Prawdopodobieństwo, że dziecko przeżyje, wynosi mniej niż 30%.
30% to i tak mało. A lekarz mówi, że jest nawet mniej... Spodziewałem się tego. To dziecko nawet nie powinno powstać. To moje przekleństwo.
-Oczywiście może Pan podjąć leczenie domowe, które jest trochę bolesne, ale być może skuteczne. 75% kobiet, które to testowany urodziły zdrowe dzieci...
-Zgoda.
Odpowiedziałem tak bez namysłu. Przecież ja sam nie wiem co robię i do tego zastanawiam się, czy urodzenie dziecka będzie dobre. Już nic nie wiem...
-Czy na pewno jest pan zdecydowany?-zapytał po chwili-Mówiłem o różnych komplikacjach, które mogą być bolesne...
-Zdaję sobie z tego sprawę. Ale mimo to chcę dotrwać do końca.
-30% to zbyt mało, żeby...
-Wiem to. Ale jeśli chcę, aby żyło, muszę zaryzykować.-bałem się jednak czy coś innego mi pozostaje?
-Czy powiadomić o tym pańskiego partnera?
-Nie. Dla dobra naszej dwójki lepiej, żeby nie wiedział.-lekarz otworzył drzwi, za którymi stał Kageyama.
CZYTASZ
Wciąż szukamy [3] |Kagehina|
FanfictionTrzecia część opowiadania "Chwyć Mnie Za Rękę" i "Zagrajmy Jak Dawniej". Czy Kageyama i Hinata dadzą radę w świecie dorosłych i ich miłość przetrwa mimo przeszkód? I czy ktoś może zdjąć te naleśniki z sufitu?!