Rozdział 2

7 0 0
                                    

             

Następnego dnia Ania obudziła się z przekonaniem że musi zapomnieć o Tomku. Nieważne że go lubiła a nawet kochała. To już minęło. Skoro dla niego ten wspólnie spędzony czas nic nie znaczył równie dobrze ona może o nim zapomnieć.
Postanowiła w pełni oddać się swojej pasji. Pisaniu. Od zawsze uwielbiała to robić. Nieraz wieczorem siadywała przy kominku i pisała. Wiersze, piosenki,opowiadania. Jej postacie były jak żywe. Płakały,smuciły się i radowały. Kiedy pisała czuła jakby przenosiła się w inny świat. Potem jak poznała Tomka pisali razem. W ogrodzie w domu w dzień wieczorem a czasami w nocy. Ania poczuła ciepło w sercu na myśl o tych chwilach. Byli tacy szczęśliwy tacy zakochani. Stop! To już przeszłość. Musi się od niej odciąć. Raz na zawsze.
Po południu zdecydowała  że pójdzie na spacer. Świeże powietrze dobrze jej zrobi. Dzień był piękny. Świeciło słońce ale drzewa rzucały przyjemny cień. Kwiaty zakwitły mieniąc się różnymi kolorami. Ptaki śpiewały swe pieśni.
-Ślicznie dzisiaj wyglądasz-usłyszała nagle.
Przystanęła. Znała ten głos.
-Ty też.-odpowiedział drugi głos.
-Wiesz już dawno chciałem ci to powiedzieć. Jesteś wyjątkowa i bardzo mi na tobie zależy.
Taraz nie miała wątpliwości. To był głos Tomka. Poczuła zbierające się łzy pod powiekami. Jeszcze niedawno jej mówił te słowa! Pobiegła do domu i rzuciła się na łóżko. Rano jej poduszka była mokra od łez.

Serce nie sługa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz