Rozdział 11

1 0 0
                                    

Następnego dnia Ania z samego rana pobiegła w kierunku domu Tomka. Musiała z nim wszystko wyjaśnić. Skoro Tomek napisał list to znaczy że jeszcze coś do niej czuje. Do tego napisał że ją kocha.
Już była koło domu Tomka gdy nagle usłyszała obcy głos.
-Nie powiedziałeś jej?-spytał.
-Nie.-odpowiedział głos Tomka.
-Dlaczego?
-Ona nie chce żebym się do niej odzywał.
-Rozumiem ale to bardzo ważne wydarzenia w twoim życiu u ona powinna o nim wiedzieć.
,,Wiedzieć o czym?!"-chciała krzyknąć Ania.
-Powiem jej zaraz przed wyjazdem.
-Dobrze tylko nie przemęczaj się na tym liceum.

Ania odwróciła się i łzami w oczach skierowała się w stronę przeciwną.
-Liceum? Jakie niby liceum? Dlaczego Tomek nic jej nie powiedział?-pytała samą siebie.
Dobrze pokłócili się ale powinien ją poinformować że wyjeżdża. Naprawdę nie był w stanie zrobić tego w jakikolwiek sposób? Czy ten rok znajomości nic dla niego nie znaczył?
Zaślepiona łzami nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu który uderzył w nią z ogromną siłą.

Serce nie sługa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz