Rozdział 17

2 0 0
                                    

Po tygodniu Ania opuściła szpital. Gdy wróciła do domu na nią znajomi ze szkoły. Zorganizowano jej przyjęcie powitalne. Wieczorem Ania postanowiła spotkać się z Tomkiem w ogrodzie.
-Cześć.-zaczęła rozmowę.
-Cześć. Świetnie wyglądasz.
-Dziękuję. Słyszałam że przez cały czas kiedy byłam w śpiączce czuwałeś przy moim łóżku.
-Oczywiście. Nie mogłem inaczej.
-Doceniam to.
Kiedy tak stali w tym ogrodzie i patrzyli sobie w oczy Tomek wiedział że wreszcie musi to powiedzieć.
-Kocham cię.-powiedział.
-Co?-spytała zaskoczona Ania.
-To co słyszałaś. Kocham cię. Od kiedy cię poznałen wiedziałem że cię kocham. I przez cały ten czas kiedy się do mnie nie odzywałaś też cię kochałem. I kocham cię do taraz.
-To dlaczego całowałeś się z inną dziewczyną?
-To była moja kuzynka. Nie widzieliśmy się parę lat i bardzo za nią tęskniłem. A ten pocałunek sam jakoś wyszedł. Wiem nie powinien przepraszam.
-To była twoja kuzynka?
-Tak. Wybaczysz mi? Bo ja cię kocham.
Na początku chciała zaprzeczyć powiedzieć że mu nigdy nie wybaczy. Ale nagle zrozumiała że już nie gniewa się na Tomka. Nie ma do niego żalu. Już dawno mu wybaczyła. Ten tak długo pielęgnowany żal wygasł wypalił się. Tomek żałuje swojego wybryku a ona...ona go kocha.
-Ja też cię kocham.-powiedziała.

Serce nie sługa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz