18. Nowa miłość.

107 0 0
                                    

Hejka w tej części Sandra będzie miała nową miłość. Kogo? Tego się dowiecie w tej części.
Wstałam,ubrałam się i zeszłam na dół na śniadanie. Na śniadaniu był już Charlie z Leo i Tilly. I dziewczyny oczywiście Bartek też musiał być. Podeszłam do Leo i go przytuliłam,a on mnie też.
Le: Hej Sandruś.
Sa: Hej Leoś.
Ch: A ze mną to się nie przywitasz?
I przytuliłam Charliego.
Ch: No wreszcie.
Sa: Hejka.
Ch: Hejka.
I dał mi buziaka w czółko.
Ti: A ja to co?
I ją przytuliłam.
Ti: Wreszcie.
Sa: Hejka.
Ti: Hejka.
I poszliśmy do stołu. Leo i ja trzymaliśmy się za ręce. Wyglądało to słodko. Po zjedzeniu poszłam z Charliem na spacer.
Ch: I jak tam z Bartkiem?
Sa: Wczoraj z nim zerwałam.
Ch: Czemu Sanderka?
Sa: Nie kocham go.
Ch: Aha.
Sa: Leo mnie kocha.
Ch: Wiem,a ty jego?
Sa: Tak.
Ch: Czyli ja nie mam szans?
Sa: Masz tak samo jak Leo.
Ch: Cieszę się.
Sa: To dobrze.
Ch: A tak po za tym to co tam?
Sa: Dobrze,a tam?
Ch: Dobrze.
Sa: Byłam na waszej trasie.
Ch: Jakiej?
Sa: Generation Z.
Ch: Serio?
Sa: Tak.
I pokazałam mu zdjęcia.
Ch: Jejku to my się znaliśmy?
Sa: Tak.
I poszłam do pokoju. Weszłam do pokoju Leo. Żeby z nim porozmawiać.
Le: Hej księżniczko moja.
I mnie pocałował w policzek.
Sa: Hej Leoś.
Le: Wreszcie przyszłaś.
Sa: Tak.
Le: Ale widzę,że się z tego powodu nie cieszysz.
Sa: Cieszę się.
Le: Księżniczko nie kłam.
Sa: Nie kłamie.
Le: Kocham cię.
Sa: Ja cię też.
Le: To co się stało?
I się popłakałam,a Leo mnie przytulił.
Le: Skarbie nie płacz.
Sa: Przepraszam.
Le: Kocham cię.
Sa: Ja cię też.
Le: Chodź tu.
I mnie pocałował w czółko. Było to takie słodkie.
Le: Już moja księżniczka się uspokoiła?
Sa: Tak.
Le: Kocham cię.
Sa: Ja cię też.
Le: Chce żebyś już była moja.
Sa: Będę twoja.
Le: Kiedy?
Sa: Nie wiem Leoś.
Le: Nie chce spać sam w jednym łóżku.
Sa: Mi jest zimno w nocy.
Le: No widzisz.
Sa: Potrzebuje cię.
Le: Ja cię też.
Sa: Ja już idę.
Le: Nie idź.
Sa: Leoś ale ja muszę.
Le: Nie musisz.
Sa: Leo!
Le: Co!? To,że chcę teraz żebyś przy mnie była to jest takie ciężkie!?
Sa: Leo.
Le: Co Leo!? Sandra ja cię potrzebuję!
Sa: Ja cię też.
Le: No chyba nie!
Sa: Mam tego dość.
I wybiegłam z płaczem. Leo wybiegł za mną i złapał za rękę.
Le: Księżniczko ja przepraszam.
Sa: Leo... Ty mnie zraniłeś.
Le: Przepraszam.
I mnie przytulił.
Le: Nie odsuwaj się ode mnie.
Sa: Nie dajesz mi innego wyboru.
Le: Skarbie.
Sa: Leo.
Le: Kocham cię.
Sa: Ja nie wiem czy ja ciebie kocham.
Le: Ok.
Sa: Leo ale wedz,że jak nie będę cię kochać to będę cię lubić.
Le: Ok kocham cię.
I poszłam do pokoju. Płakałam cały czas.
Li: Sanderka skarbie.
We: Co jest? Sanderka.
Do: Sanderka kochana.
Sa: Cześć.
Li: Co się stało?
Sa: Leo... On na mnie nakrzyczał.
We: Co czemu?
Sa: Bo musiałam już iść.
Li: Czemu nie powiedziałaś tego Bartkowi?
Sa: Ja już z nim nie jestem.
Li: Aha no tak.
Do: Chodź tu.
I mnie przytuliły. A ja się trochę uspokoiłam.
Sa: Już jest lepiej.

Ty i Bartek KaszubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz