*NAGISA*
Po paru dniach wypuścili mnie do domu ale ten gość mimo że go nie kojarzę co dziennie przychodził. Nie wiem mówił że pracuje w jego firmie i że jest moim szefem. Ale do dla czego nie mogę go sobie przypomnieć? Gdyby mówił prawdę to raczej pamiętałbym go. Prawda? Sam nie wiem co myśleć. Usiadłem bezradnie na łóżku oparłem łokcie o kolana i oparłem głowę o ręce. Od tego skupiania się głowa mi pęknie. Ale to mi nie daje spokoju czemu? Czemu nie mogę go pamiętać? Dlaczego? Czuje że powinienem ale nie mogę nooooo!!!!!
Coś mnie tknęło wyjąłem telefon z kieszeni i weszłem w kontakty skoro go znam to muszę go tu mieć. I się nie pomyliłem mam go. Czyli jednak go znam. To przez to uderzenie w głowę musiałem stracić część pamięci. Tylko czemu tylko jego...? Może moja podświadomość sama chciała żebym zapomniał akurat go? Ale jedna rzecz nie daje mi spokoju jak w ogóle zostałem zaatakowany? Nic z tego nie pamiętam i tak gdzie ja pracuje? Wiem że u Akabane ale nie wiem czym się zajmuje.
No cóż chyba i tak muszę do niego zadzwonić bo nawet nie wiem gdzie znajduje się budynek pracy.(Dobrze że wiedziałeś chociaż gdzie mieszkasz. dop.aut.) Wybrałem numer i czekałem na połączenie. Trzy sygnały i było słychać zdziwiony głoś mężczyzny nie dziwie się bo w końcu dzwonię do faceta którego nie kojarzę.
- Cześć. Pewnie jesteś zdziwiony że dzwonię ale...robię to tylko dla tego bo....nie wiem gdzie jest moje miejsce pracy.
Czułem się zażenowany tym faktem. Trochę głupio nie znać gdzie się pracuje.
- Skoro serio nie pamiętasz to mogę po ciebie podjechać? Akurat wiem gdzie mieszkasz więc to żaden problem i tak przejeżczam obok.
Nic nie powiedziałem. No niby go znam ale teraz czuje się jak bym miał jechać z obcym facetem w aucie. Ale inaczej nie trafię co robić?
- Halo? Jesteś tam??
-Tak,tak jestem tylko.... No nie wiem czy powinienem jechać z tobą.
- Jeśli masz jakieś obawy to mogę cię zagwarantować że już nie raz jechałeś ze mną. Dość często przyjeżdżałem po ciebie.
Nie wiem czemu ale od razu uwierzyłem mu w te słowa. Mówił tak szczerze że nie mogłem pomyśleć inaczej.
- Skoro tak mówisz to się zgadzam. Tylko o której będziesz?
- Przyjadę o ósmej dobra?
- Okej. Dzięki za pomoc Karma. Do jutra.
- Do jutra Nagisa.
Po chwili się rozłączył a ja dalej trzymałem telefon przy uchu. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Na kolana zaczęły skapywać mi łzy i nawet nie wiem czemu. Same z siebie nie umiem zapanować nad tym. I to tylko dla tego że usłyszałem taką dobroć i troskę w tych ostatnich słowach które sprawiły uczucie czegoś znanego coś co pamiętam.
- Czemu! Czemu nie mogę go sobie przypomnieć!!?? Czemu nie pamiętam Karmy!!! - I zacząłem głośno płakać.
*KARMA*
Rano kiedy szedłem do auta zastanawiałem się dlaczego zadzwonił akurat do mnie. Może coś sobie jednak przypomniał? Odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę jego Nagisy. Całą drogę myślałem co, co mogę zrobić żeby odzyskał swoje wspomnienia ze mną. Chwila skoro nie pamięta nawet gdzie pracuje to też nie wie czym się tam zajmuje. A co jeśli nawet pod wpływem amnezji nie będzie umiał robić tego co mu wychodzi najlepiej czyli zabijanie. Muszę coś wymyślić żeby go tym faktem od razu nie przestraszyć. Pytanie tylko co? Jaka to może być firma myśl, myśl czym się zajmujemy. A z resztą później coś wymyślę. Zanim się zorjętowałem byłem już na jego ulicy więc podjechałem pod jego blok i czekałem jak wyjdzie. Było za mięć ósma więc ma jeszcze czas.
Za chwilę zobaczyłem jak wychodzi z klatki schodowej był spokojny nie bał się że jedzie z facetem którego właściwie nie zna. Podszedł do auta chwycił za klamkę i otworzył drzwi. Wsiadł i zapiął pasy po czym dopiero się przywitał.
- Dzień dobry Karma. - ten głos był taki melodyjny że aż mi się smutno zrobiło. Bo wiem że to nie mój Nagisa który mnie zna.
- Tak dzień dobry. I jak wiesz czym się zajmujesz?
Popatrzył się na mnie pytająco. Ale zaraz odpowiedział.
- Tak jestem zabójcą do wynajęcia.
- ...
Co? Jakim cudem pamięta TO. A nie pamięta własnego szefa!? Co to jakiś spisek przeciwko mnie!?
- Ale jak? Przecież...
- Ten wczorajszy telefon sprawił że coś sobie przypomniałem. I nawet już wiem gdzie pracuje ale chciałem jeszcze z tobą pogadać więc...
- Więc celowo nie powiedziałeś mi wcześniej chciałeś porozmawiać. Rozumiem więc mów.
- Więc tak dalej nie mogę sobie ciebie przypomnieć ale czuje że byłeś kimś ważnym dla mnie. I myślę że prędzej czy pózniej dowiem się sam kim takim jesteś dla mnie. A wiem że chyba masz żonę nie?
No i miła atmoswera pękła jak bańka mydlana. Czemu wspomniał mi o niej. O tej suce której nienawidzę. Z to co zrobiła mam ochotę ją zabić!! (Ja też!!! Kto się przyłączy!!??.dop.aut.)
- Tak mam ŻONĘ a raczej miałem. Bo zamierzam się rozwieść.
- Serio??? Czemu stało się coś między wami co doprowadziło to takiej rzeczy?
Ta niewinność i troska o nasz związek nie pasuje do niego. Wcześniej był by zadowolony z tego faktu a teraz? No nic nie powiem mu prawdy bo na pewno nie uwierzy. W fakt że byliśmy razem z resztą sam przypomniał sobie gdzie pracuje i czym się zajmuje więc o tym też sam się dowie mam taką nadzieje.
- Dowiesz się w swoim czasie co do tego doprowadziło. Zobaczysz.
Nic już nie powiedział tylko patrzał się na mnie. A ja odpaliłem silnik i ruszyłem do pracy. Całą drogę milczeliśmy i ta cisz nie przeżgadzała nam. Miałem nadzieje że będzie dobrze musi być. Dopiero teraz zauważyłem że go na prawdę pokochałem nie umiem teraz żyć bez niego. Musi sobie o mnie przypomnieć po prostu musi!
Kiedy podjechałem pod pracę zobaczyłem coś a raczej kogoś kogo nie chciałem widzieć już nigdy. A tą że osóbką była moja nie gdyż ukochana żona Ajen. Nie przypuszczałem że zobaczę ją w tym samym miejscu co parę dni temu. A sam Nagisa był w szoku było widać przerażenie w jego oczach. Może sobie przypomniał ją i to zdarzenie? Nie na pewno nie ale w takich wypadku co spowodowało u niego tą reakcje?
Oboje wyszyliśmy z auta i stanęliśmy jak wryci. Strach nas sparaliżował. TAK IDIOTKA MIAŁA NÓŻ W RĘKU!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam do dalszej części :) ->
CZYTASZ
Miłość w Pracy
Short StoryKarma Akabane jest dyrektorem w firmie w której można wynająć zabójcę który ma wyeliminować dany cel. Jednym z jego pracowników jest Nagisa Shiota z którym ma bliskie relacje. Czy Miłość w Pracy jest czymś więcej czy to tylko niewinne igraszki ? Cz...