Zaskakujący dzień

904 66 73
                                    


*KARMA*

W sobotę z samego rana siedzę w kuchni i szykuję śniadanie dla swojego ukochanego. Była godzina ósma ale że się zasiedzieliśmy wieczorem oglądając film to teraz śpi jak zabity. A ja chcę żeby się w pełni do mnie przekonał. Bo wciąż widzę tę niepewność w jego oczach. A chcę żeby ufał mi całym sercem i zrobię wszystko żeby do tego doszło.

Wiem że się odżywia zdrowo dlatego zrobiłem mu kanapki z sałatą, pomidorem, ogórkiem i rzodkiewką. Same zdrowe żeczy tak jak lubi. A do tego pomarańczowy sok. Muszę przyznać jeszcze nigdy nie widziałem żeby jadł mięso. Może dla tego ma taką zgrabną sylwetkę i gładką cerę? Może też zaczną stosować taką dietę? Od czasu do czasu mogę zjeść coś zdrowego ale cały czas na zielonym bym nie przeżył. Nie na szans ja jako facet potrzebuję mięsa. No oczywiście Nagisa też jest facetem tylko ...trochę innym.

Otworzyłem drzwi do sypialni i zobaczyłem najsłodszy widok jaki mógł mi się trafić w życiu.

Nagisa leżał na boku oczywiście tam gdzie ja spałem i przytulał moja poduszkę tak że wyglądał jak by już mu brakowało mnie w łóżku. Dlatego tak leży bo czyje mój zapach. Może jednak nie muszę go przekonywać do mnie? Chociaż może robić to podświadomie kiedy nie ma pojęcia co robi.

Ale teraz jak tak myślę to on śpi u mnie w domu po raz pierwszy!? No tak przecież miałem żonę dlatego nigdy go tu nie było. Teraz będzie tu coraz częściej może namówię go by tu zamieszkał?

Usiadłem na krawędzi łóżka tuż przy nim i odstawiłem tace z jedzeniem na stolik obok. Pochyliłem się nad nim i dałem lekkiego puziaka w policzek. On lekko zamruczał i zaczął się przeciągać i przecierać oczy. Po chwili otworzył je zaspane i spojrzał na mnie pół przytomnie.

- Jakiś ty słodki.

- A ty przystojny

Pewnie sam by tego od tak z siebie nie powiedział gdyby nie fakt że jeszcze połowa mózgu się nie obudziła. Ale mnie to nie przeszkadza bo takiego go lubię najbardziej wtedy wszystko potrafi mi powiedzieć. Uśmiechnąłem się chytrze ale nie będę taki wredny z rana.

- Proszę kochanie śniadanko dla ciebie smaczne i zdrowe tak jak lubisz.

Pokazałem mu tacę z kanapkami obok. Kiedy usiadł i zobaczył wskazaną przez mnie rzecz od razu się uśmiechnął. I powiedział jeszcze lekko chrypkawym głosem.

- Dziękuję. Jesteś kochany.

- Dla takiego widoku z samego rana zrobię wszystko.

Nic nie powiedział na to. Zamiast tego wziął jedną kromkę i zaczął jeść. Po chwili przystawił mi ją do buzi pokazując tym że mam ugryźć. Nie zastanawiając się długo nachylilem się lekko i ugryzłem kawałek.

- Też możesz zjeść czasem coś zdrowego. Nie po chorujesz się od tego wiesz?

- Wiem spokojnie przecież też takie żeczy nie raz zjem.

TIME SKIP

Było już po południe leżałem w ogrodzie na hamaku czytając książkę. Lubiłem tak spędzać wolny czas. Zawsze tak robiłem kiedy byłem z Ajen ale teraz jest inaczej mam kogoś dla kogo nie liczą się pieniądze tylko czysta prawdziwa miłość.

- Karmuś? Co tam czytasz?

O wilku mowa stał obok i się patrzał ciekawsko.

- A jakiś kryminał nic wielce wciągającego. A co chciałeś coś?

- Po prostu... A nie ważne zapomnij.

Chciał już odejść ale szybko złapałem go za nadgarstek i przyciągnąłem do siebie tak że wylądował na mnie. Teraz oboje leżymy na hamaku a Nagisa zrobił się czerwony bo byliśmy blisko siebie a nasze nosy nie mal się stykały. Objąłem go rękoma tak by nie spadł i powiedziałem.

- No to o co chodzi? I nie próbuj się wykręcać bo to nic ci nie da.

Zastanawiał się przez chwilę ale wiedział że ze mną nie wygra do zrezygnował i powiedział to co chciał wcześniej.

- No bo ...jest tak inaczej... Znaczy nie wiem jak mam podejść do tego związku. Chodzi o to że ...Czy my czy ja ...tak ogółem przed tym wszystkim jak ja do ciebie podchodziłem. W sensie jak bardzo mi na tobie zależało?

Rany zamieszał to tą wypowiedź trochę się przy tym pogubiłem ale jednak wiem o co mu chodzi.

- Wiem było widać że bardzo mnie kochasz no bo w końcu to ty pierwszy to wszystko zacząłeś. To ty powiedziałeś pierwszy że mnie kochasz. Ja po jakimś czasie dopiero sobie to uświadomiłem. I tuż po tym zdażył się ten wypadek. Ale wiem i widzę to że te uczucia z przed i po nie wiele się w tobie różnią wiesz? Może tylko to że jesteś bardziej nie śmiały ale mi to nie przeszkadza.

- Czyli...

- Czyli bądź takim jakim jesteś teraz dobra.

- A co z tym no wiesz... Sprawy łóżkowe.

- Na to mamy czas już ci to mówiłem. Więc uspokój się.

Po tym chciałem mieć trochę czułości więc przybliżyłem się i ująłem jego usta swoimi. A Nagisa oddał go z również lekką czułością.

Brakowało mi czegoś takiego jak to. Uwielbiam jego usta są takie miękkie i delikatne. Ale widać że jest pewny tego co robi bo gdy chciałem użyć języka do pogłębienia pocałunku nie miał przy tym najmniejszych oporów.

Nawet nie wiem ile się tak całowaliśmy ale nie miało do dla mnie zbyt dużego znaczenia. Liczył się tylko on i nic więcej. A czułem w tych jego pocałunkach to samo uczucie co przedtem.

Obiąłem go jeszcze mocniej chcąc by był ze mną jeszcze bliżej. A widać że robi to nie świadomie zaczął uciekać kolanem moje krocze. Co sprawiło mi sporą przyjemność. Nic nie robiłem żeby przestał bo nie chciałem.

Kiedy się w końcu zorientował co robił od razu się ogarnął. Wstał cały czerwony i się strasznie speszył bo nigdy nie robił czegoś takiego. W sumie tu ma rację nigdy tak nie robił to coś nowego. Podoba mi się.

- Przepraszam

Tylko to wyszeptał a w jego oczach zebrały się łzy. Od razu pobiegł w stronę domu. A ja nie wiedząc o co mu chodzi wstałem z hamaka i poszedłem za nim.

Mam nadzieję że nie pomyśli że to było jakieś źle.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!
Mamy udało mi się wstawiłam. No to liczę że jest dobrze. Do zobaczenia nie długo Misie!!!

Miłość w PracyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz