rozdział 9

5.3K 423 1.5K
                                    

Od kilku dni fale zwiększyły się – zaczął cicho, swoim spokojnym i nostalgicznym głosem. – wprawiając całe wybrzeże w ruch, ożywiając je i karmiąc uzależniającym szumem wody, który wtapia się w najgłębsze zakamarki naszej podświadomości i odpręża nawet te najmniejsze komórki ciała. Każda kolejna fala wydaje się być zupełnie inna i jeszcze bardziej wyjątkowa od poprzedniej. Czy to możliwe? Zapytasz. Wyobraźnia nie kończy się na rzeczach możliwych. Odpowiem. Może cię nie cieszyć nic, jeśli na to pozwolisz, ale może też cieszyć cię wszystko, jeśli postanowisz, że tak będzie. To nie świat kreuje twoją rzeczywistość – ty to robisz. W swojej głowie, sercu i duszy. Kolejne pasma wody obijają się o brzeg ziarnistej, nagrzanej plaży. Mam wrażenie, że każda fala, która obija się o ten skalisty brzeg symbolizuje człowieka. Jego żywot wypisany jest w kropelkach wody, które błądzą wśród nieskończoności innych kropelek, próbując dobrze spełnić swą rolę. Każda kropelka to jedna komórka, a wraz z innymi, dobijając do brzegu, kończy czyjś żywot. Teraz patrząc na falę i wodę sięgającą horyzontu widzę ludzkość. Cały świat zagubiony w tafli wody, marnie próbujący się wydostać, ale koniec każdego jest taki sam. Jest nim uderzenie o brzeg, dotarcie do końca wodnej tafli, a tym samym do końca żywota. Jednak patrząc na to moje wyimaginowane zbiorowisko śmierci wypełnia mnie bezgraniczne szczęście, spełnienie i duma. Tak, jak fale obijające się o pobliski klif tworzą nietuzinkowy widok, tak i śmierć sprawia, że ktoś staje się piękniejszy. Wraz ze śmiercią pozostaje lepiej pamiętany, więcej chwalony i doceniany, a nawet bardziej poznany. Bo jak się okazuje, refleksja nad kimś pozwala nam zrozumieć więcej i dogłębniej niż sto chybnych rozmów, które zaprowadzą nas w manowce i okażą się być jedynie bajką, którą każdy z nas wciska sobie i innym za życia. Idąc tym tokiem myślenia, czy to nie cudowne w końcu odejść? Czy to nie ekscytujące po prostu zniknąć, by być całkowicie wolnym po tak pięknym życiu, które miałam? – skończył przyciszonym głosem, ścierając łzę, która niepostrzeżenie zawieruszyła się na jego policzku i unosząc swoją głowę, by spojrzeć na mnie z małym uśmiechem. – Piękne, prawda?

- Tak – zgodziłem się, przytakując lekko i zbliżając się do niego, by objąć go od boku i pozwolić jego głowie spocząć na moim ramieniu. Miałem wrażenie, że tego właśnie potrzebował. – Bardzo piękne.

- Ona czuła, że umiera – wyszeptał, obracając swoją twarz w moją stronę tak, że mogłem zobaczyć jego zaszklone, intensywnie szmaragdowe tęczówki. – Wiem, że ją jeszcze zobaczę. Ale najgorsze, Louis, że nie zdążyłem się z nią pożegnać – wychrypiał, przełykając cicho ślinę i opuszczając moje ramiona, by poszurać swoimi nogami po kamieniach i usiąść na drewnianej ławce.

- Nie pożegnałeś się z nią, więc to tak, jakby nigdy naprawdę nie odeszła. – Przysiadłem się obok niego, zawieszając swoje spojrzenie na wygrawerowanym na granitowym nagrobku napisie Angela Butler, który sprawiał, że mnie samemu chciało się płakać. – I nie odeszła. Wciąż jest tu – wyszeptałem, wskazując palcem na jego serce i widząc mały uśmiech na jego twarzy.

- Tak – przytaknął, układając swoją dłoń na tej mojej. – Jest tu.

Spędziliśmy na cmentarzu jeszcze kolejne kilkadziesiąt minut. Mimo, że już nie miałem czucia w moich stopach, a krew krążąca w moich żyłach zdawała się mieć temperaturę poniżej zera, nie miałem prawa ani ochoty na to, by przerywać Harry'emu tak ważny dla niego moment. Cały czas szeptał coś do niej z przymkniętymi powiekami i złączonymi dłońmi. W pewnym momencie po prostu postanowiłem się przespacerować, bo dalsze siedzenie na tym zimnie mogłoby się skończyć przemarznięciem mózgu, albo co gorsza serca, które i tak było już wystarczająco poharatane.

Kiedy wróciliśmy do samochodu, Harry nie wydawał się być za bardzo przybity, a raczej zamyślony, wypełniony nostalgią i refleksją, dlatego nie odzywałem się, póki on nie zrobił tego pierwszy. Nie chciałem przeszkadzać mu w jego chwili.

I Want to Die | larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz