~5~

122 6 0
                                    

Zaraz po wyjściu dziewczyny, która upierała się, że sama dojdzie do domu, trójka pilotów Mecha podeszła do młodszego Walkera.

-No no, nasz Ryan się zakochał- Mark sprzedał bratu delikatnego kuksańca w ramię.

-Co?- technopata zaśmiał się nerwowo.

-Nie udawaj, Ry- odpowiedział Spyder.

-Wszyscy widzieliśmy- dodał Harris.

-Ch-chłopaki no co wy. W nikim się nie zakochałem- zaprzeczył a w myślach przeklnął, że akurat teraz musiał zacząć się jąkać. Mimo to w głębi duszy zaczął wyobrażać sobie jakby to było, gdyby umawiał się wraz z ciemnooką brunetką.

-Czyli możemy powiedzieć to Malii?

-Nie!- wykrzyknął, ale zaraz przybił soczystego facepalma. Oparł się o oparcie sofy, przecierająć przy tym twarz- dobra macie mnie, ale macie jej nic nie mówić- sprostował szybko.

-Mówiłem, że się przyzna! A teraz wyskakujcie z kasy- mechanik wyjął dłoń przed siebie, czekając aż pozostali piloci dadzą mu należne pieniądze.

-Co? Czekaj. Założyliście się?

-Tak i to ja wygrałem, jestem ekstra!

***

-Hej mamo! Mark wyszedł z kolegami, wróci później- oznajmił technopata, gdy dotarł do domu.

-O Ryan, dobrze że jesteś. Musimy poważnie porozmawiać- w salonie przy stole siedziała rodzicielka Walkerów a zaraz obok dyrektorka z jego szkoły.

-Pani dyrektor powiedziała, że obniżyłeś się w nauce i nie chodzisz na zajęcia. Możesz to jakoś wytłumaczyć?- zapytała ciemnoskóra kobieta.

-Trudno być na wszystkich zajęciach kiedy ratuje sie swiat przed potworami- oznajmił w myślach, wyraźnie zdenerwowany.

-Tak, jasne. Odprowadzić panią do wyjścia?- zwrócił się zbulwersowany do blondynki.

-Ryan!- Grace upomniała nastolatka.

-Nie szkodzi- odezwała sie sztucznie miło Grey.

Kiedy tylko pani Walker opuściła pomieszczenie ich gość zrzucił z siebie maskę "milusiej dyrektorki".

-Musisz mi pomóc.

-Dlaczego miałbym ci pomóc?

-Szef chce zniszczyć całą planetę, ale... Najpierw chce zniszczyć mnie, więc musisz mi pomóc.

-Podobno na Antarktydzie jest bezpiecznie... Jeżeli ma się futro- dociął blond włosej.

-Naprawdę nic nie rozumiesz? On zniszczy twoją rodzinę- zrzuciła zdjęcie jego i Marka- tych twoich durnych koleżków- ponownie zrzuciła kolejną fotografie, tym razem przedstawiająca Ryana, Spydera i Harrisa- twoją dziewczynę- zrzuciła zdjęcie Malii i technopaty- Naprawdę tego chcesz?

-Ale Malia nie jest moją dziewczyną- sprostował ciemnoskóry, skupiając się jedynie na przed ostatnim zdaniu wypowiedzianym przez jego wroga.

-To nie istotne- skomentowała, ale zaraz zapytała- a żałowałbyś gdybyś zginął i nie zdążył jej pocałować?- jej głos był obojętny, ale w głowie naprawdę była ciekawa odpowiedzi.

Liderowi zabrakło słów. Doskonale znał odpowiedź na to pytanie, ale nie chciał dać rozmówczyni tej satysfakcji.

-To wracajmy do robota. Zwołam wszystkich- zmienił szybko temat, co nie uszło uwadze blondynki, której twarz, w tym momencie ozdobił szyderczy uśmiech.

***

Nastolatek zadzwonił do pozostałych pilotów Mecha, by czekali na niego w robocie. Zastanawiał się przez moment czy aby napewno zadzwonić do Swan, ale w myślach wyobraził sobie jej reakcje gdyby dowiedziala się, że poszli na misje i ryzykowali życie bez jej udziału. Po niedługim czasie wpisał numer do przyjaciółki po czym zadzwonił do niej. Niestety odezwała się poczta głosowa.

-Pewnie śpi po tej całej akcji w robocie- pomyślał a zaraz potem po raz kolejny wybrał numer do Malii. Tym razem nastolatka odebrała.

-Halo?- spytała zaspanym głosem, przecierając przy tym oczy.

-Obudziłem cię?- zapytał kiedy usłyszał jej głos.

-Nie, coś ty- skłamała, co chłopak od razu rozpoznał. Mimo to, nie zamierzał drążyć teraz tego tematu.

-Musimy pilnie spotkać się w robocie. Dasz radę?- upewniał się- no wiesz, po tej całej dzisiejszej akcji- dokończył.

-Oo, to słodkie jak się martwisz, ale spokojnie, przyjdę. Za piętnaście minut będę, Ry- na twarzy bruneta zagościł mimowolny uśmiech a serce zaczęło szybciej bić.

-Wciąż twierdzisz, że to nie jest twoja dziewczyna?- zapytała kobieta z uniesioną brwią.

***
Jest i rozdział, co prawda nie za długi, ale jest. Niedługo kolejny rozdział więc do następnego sarenki. Trzymajcie się tam! 😊😘❤️

ExtremeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz