Księżniczka Luna wyszła na balkon by popatrzeć na Canterlot w nocy. Wszystko wydawało się być ciemne, choć ona jedyna widziała w tym różne odcienie niebieskiego i fioletu. Wzięła głęboki oddech i wypuściła powietrze. Oparła się o poręcz, zamknęła oczy, gdy wiatr delikatnie zawiał poruszając jej grzywą.
Spojrzała przed siebie zmrużyła oczy widząc zakapturzoną postać. Przetarła je skrzydłem myśląc, że się jej przewidziało lecz, gdy tylko się odwróciła postać stała tuż za nią.
Smuga z rogu Luny powędrowała w miejsce, w którym przed chwilą stał kuc, ale nagle zniknął. Odwróciła się dostała czymś w głowę i upadła. Tajemnicza postać uśmiechnęła się lekko używając rogu teleportowała się razem z nieprzytomną księżniczką tym samym znikając z pałacu.Następnego dnia zaniepokojona brakiem siostry na śniadaniu Celestia poszła jej poszukać, gdy tylko dokończyła naleśniki i wypiła gorącą czekoladę. Szukała po całym zamku, lecz nie mogła odnaleźć siostry. Z zaniepokojaną miną usiadła w sali tronowej. Po chwili dołączyła do niej uczennica czyli obecna księżniczka Twilight Sparkle. Księżniczka słońca wysłała ją razem z jej przyjaciółkami by odnalazły Panią Nocy. Wiele godzin minęło, lecz zamiast wrócić do zamku również zaginęły. Celestia bardzo się tym przejeła, gdyż straciła teraz główne bohaterki Equestrii. Siedząc na swoim tronie starsza z sióstr myślała kto albo co za tym wszystkim stoi. Nagle przed nią pojawił się kucyk w kapturze. Wściekła księżniczka wstała i zmarszczyła brwi. Dumnie powoli podeszła do postaci i stanęła przed nią. Nieznajoma uśmiechnęła się i pokłoniła lekko. Celestia odsunęła się i zerknęła kontem oka za okno by zobaczyć jasne promienie słońca. Złość jej minęła zastąpił ją żal i ból.
- Witaj księżniczko -powiedziała wreszcie nieznajoma- nie znasz mnie lecz twoja siostra tak- na chwilę zamilkła, by chwilę później kontynuować- do rzeczy nie zamierzam nikogo skrzywdzić bez potrzeby oczywiście. Potrzebuję czegoś co ukryła Luna lecz sama pewnie nie wiesz Wasza Wysokość co to jest.
- Nieczego nie dostaniesz tym bardziej jeśli należy to do mojej młodszej siostry. Kim w ogóle jesteś?! -powiedziała lekko podnosząc ton. Uniosła głowę i oddaliła się od obcej na odpowiednią odległość.
- Nie interesuj się moją osobowością to zbędne- uśmiech zniknął z twarzy nieznanej nie zdjęła kaputra, lecz lekko przechyliła głowę a kosmyk jej szaro niebieskiej grzywy wysunął się zza kaputra. Poprawiła to szybko i kontynuowała- no nic widzę, że na pomoc nie ma co liczyć. Nudzi mnie ta rozmowa lepiej będzie ją zakończyć -oznajmiła a chwilę potem użyła zaklęcia, które oślepiło Celestię. Księżniczka Equestri upadła nieprzytomna na błyszczącą posadzkę. Jej korona potoczyła się po pomieszczeniu by wreszcie z cichym odgłosem opaść na podłogę. Piękne słońce na zewnątrz po chwili zakryły chmury i w tej chwili całe królestwo wiedziało, że coś jest nie tak.Nie czekając ani chwili dłużej Starlight Glimmer ruszyła do akcji. Pożyczyła książkę, dzięki której mogła komunikować się z Sunset Shimmer. Zaczęła pisać do przyjaciółki o pomoc by ta przybyła jak najszybciej bo Equestria jest w poważnym zagrożeniu.
Cdn
Witam wszystkich serdecznie, więc tak to jest moja pierwsza książka, którą piszę mam nadzieję, że rozdział się podoba nie wiem co ile będę je wstawiać więc do zobaczenia mam nadzieję że wkrótce.
CZYTASZ
My Little Pony: Powrót do korzeni (Zakończone)
FanfictionSunset Shimmer dostaję pilną wiadomość z Equestrii. Mówiącym o tym, że księżniczki zaginęły. Musi tam powrócić, by odnaleźć władczynie i sprawdzić kto jest ich nowym wrogiem.