Po śniadaniu (nie bd go opisywała bo i tak nie działo się nic ciekawego~dop.aut.) poszłam się ubrać
Założyłam na siebie jasno niebieską hiszpankę ( o koszulkę chodzi~dop.aut), czarne jeansy z dziurami i biało czarne superstary (bez tej czapki, okularów, naszyjnika i plecaka)
Do dobry z Adidasa spakowałam czarno biały stanik sportowy, krótkie spodenki i buty
Wyszłam z pokoju,a później z domu nie żegnając się nawet z chłopakami.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam w stronę siłowni.
Po drodze przypomniało mi się że miałam zadzwonić do Brown'a, ale postanowiłam że zrobię to wieczorem.
W międzyczasie napisałam do Malika żeby podał mi dokładny adres siłowni.
*
Zaparkowałam pod wielkim budynkiem.
Wzięłam torbę i wysiadałam z samochodu zamykając go. Rozsyłam w kierunku wejścia do siłowni.
Weszłam do budynku i podeszłam do recepcji. Za biurkiem siedział około dziewiętnastoletni chłopak.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry. Proszę powiedzieć jak się pani nazywa
- Renesmee Brown.- chłopak spojrzał najpierw na jakiś notes, a później na mnie
- Właściciel coś o pani wspominał. - chłopak wstał i podszedł do jakiejś szafki z której wyjął kartę, którą chwile później mi podał.-Szatnia na prawo. -wskazał ręką w skazaną stronę.
-Czekaj chwilkę ! - krzyknął chłopak kiedy zaczęłam kierować się już w stronę szatni.
-Czego ? - spojrzałam na niego lekko przymrużonymi oczami.
- Może chciałabyś się poznać ? Od razu mówię ze nie. Nie zależy mi tylko na jednym. Po prostu wydajesz się być fajną dziewczyną.
- Eh nwm może. Mogłabym wiedzieć jak się nazywasz ?
- Aa no tak zapomniałem heh Froy. Froy Gutierrez
-Moje imię już znasz. Dobra ja idę poćwiczyć bo moja kondycja całkiem umrze - powiedziałam i znowu skierowałam się w stronę szatni
———————
Nie sprawdzone
Sorry ze tak długo nie było rozdziału ale eh mam pewne problemy. Wiec rozdziały nie będą za często. Przepraszam was bardzo 😔
Jak już pewnie niektórzy zauważyli zmieniłam swoją nazwę. Od dzisiaj bd się podpisywać
•mx
CZYTASZ
Bad || 1D & 5sos
FanfictionPowinnam umrzeć....ale żyje Uciekłam i.... był to dobry wybór Nie powinnam była wracać......ale wróciłam #191~04.05.2k18 #167~06.05.2k18 #167~25.05.2k18