Uwaga! Będzie scena! :0
------------------------
Sonia leżała na "łóżku" myśląc o nowych ludziach, których poznała i rzeczach, jakich się o nich dowiedziała. Tym razem nawet kąpiel nie dała zapomnieć tego wszystkiego. I teraz leżała sama. Otoczona myślami, latającymi po jej głowie, jak dzikie ptaki. Poczuła, jak zamykają jej się oczy i powoli odpływa do krainy Morfeusza.
-------------------------
Obudził ją znajomy głos. Wprawiał on Sonię w paraliż. W tym momencie wszystkie te emocje. Strach, ból, wstyd, rozpacz. Wszystko łączy się w jedno. I powstaje chaos. Przed jej oczami pojawiła się szopka z jej obozu letniego na który pojechała w 3 gimnazjum. Zamazana postać mówiła do niej coś niewyraźnie. Powoli zaczęła się zbliżać. Nagle jedno z jej słów był słychać bardzo wyraźnie. "KSIĘŻNICZKO".Sonia obudziła się oblana zimnym potem. Była 2 w nocy. Wszyscy dookoła spali. Ona wiedziała, że już nie zaśnie tej nocy, więc po cichu poszła do kuchni, zrobiła sobie kawę i włączyła telewizję.
------------------------
-Hej, co tam? Słaba noc?- poranny, radosny głos Meg wcale nie dodawał jej otuchy.
-Yhmm....- tylko na taką odpowiedź było stać zaspaną dziewczynę.
Na pierwszej był W-F. Oczywiście, na początek roku dali im siatkówkę. Sonia przebrała się niechętnie myśląc o tym, że na następną nieprzespaną noc zapomni stroju. Grała w drużynie przeciwko Meg i jej klasie. (W której skład wchodził Jonatan) Oczywiście, drużyna Soni przegrała. Dziewczyna już miała iść się przebrać, ale nauczyciel kazał jej pozbierać piłki i poszła do szatni jako ostatnia. Nie było tam nikogo, oprócz niej.
Gdy nie miała swojej koszulki na sobie, usłyszała jak ktoś zamyka drzwi od szatni. Odwróciła się, a przed nią stał Jonatan. Uśmiechał się do niej, ale nie był to ani trochę uśmiech przyjaciela.
-Och wybacz, nie zauważyłem cię tu.- powiedział lekko rumiany.
Lecz nie wyszedł. Podszedł do niej bliżej i złapał ją za nadgarstki, przykuwając ją do ściany.
-C-co ty robisz?- powiedziała spanikowała Sonia.
Jonatan był zajęty oglądaniem jej ciała, bez bluzki i nie zapowiadało się na odpowiedź. Sonia już miała na niego krzyknąć, ale zaczął ją lizać po szyi. Powoli przeciągał swój język po jej delikatnej skórze. Sonia w panice kopneła go w krocze. Chłopak złapał się za bolącą część i upadł na kolana. Dziewczyna złapała swoją bluzę, plecak i wybiegła z szatni. W czasie biegu założyła bluzkę na siebie.
----------------------
-Naprawdę cię polizał?- prawie krzyknęła Meg.
Na szczęście byli w liceum i takie rzeczy nie robiły na innych wrażenia.
-Nikomu ani słowa. To była najbardziej obrzydliwa rzecz w moim życiu!- skłamała Sonia.
-Jasne, jasne. Nie martw się, po szkole rozprawię się z tym dupkiem.- powiedziała Meg uderzając dłonią o zaciśniętą pięść.
Chyba najwyższy czas wspomnieć, że jest to najsilniejsza z dziewczyn w szkole. Gołym okiem widać jej mięśnie, lepsza niż niejeden chłopak. Jest również źródłem informacji. Jeśli ci ufa i ty jej, to dowiesz się czegoś, o czym nigdy byś nawet nie myślał. Nie wiadomo, z kąd to wszystko wie, ale Sonia nigdy się nie dopytywała, bo i tak by jej odpowiedziała coś w stylu "tajemnica zawodowa", jak to ona.
Sonia postanowiła nie zbliżać się do Jonatana i nie spać przez kilka najbliższych dni.
CZYTASZ
Otoczona
RomanceSonia wraz z rodziną przeprowadza się do nowego miasta. Buntowniczka z nikim się nie chce zaprzyjaźniać i specjalnie odtrąca innych od siebie. Pewnego dnia spotyka grupkę osób. Czy otworzy się przy którejś z nich? Czy licealistka przeżyję swoją pier...