#4

15 5 0
                                    

YourFriendBreadstick: byłem na SunStreet

red_dog: iiiiiiiii

YourFriendBreadstick: wziąłem 6 na wynos

red_dog: nie zmokłeś w drodze do taksówki?

YourFriendBreadstick: nie no gdzie tam, lubię deszcz więc nie przeszkadzał
YourFriendBreadstick: u ciebie też padało?

red_dog: chyba nawet w tym samym czasie co u ciebie
red_dog: akurat wychodziłem na dach kiedy zaczęła się ulewa

YourFriendBreadstick: ale wróciłeś do środka, tak?

red_dog: oczywiście, że tak
red_dog: aż tak zdesperowany jeszcze nie jestem

YourFriendBreadstick: co teraz robisz?

red_dog: siedzę na parapecie i słucham deszczu, a ty chlebaczku?

YourFriendBreadstick: zakazujesz mi mówić do ciebie zdrobniale, a sam to robisz w stosunku do mnie ¿
YourFriendBreadstick: odpoczywam w forcie z poduszek

red_dog: forcie z poduszek?

YourFriendBreadstick: młodsza siostra

red_dog: ohh no tak..

YourFriendBreadstick: co jest takiego w deszczu?
YourFriendBreadstick: tak bardzo ekscytuje cie dźwięk wody obijającej się o losowe przeszkody?

red_dog: może nie tyle sam deszcz, a cały świat podczas deszczu

YourFriendBreadstick: nie rozumiem..

red_dog: wystarczy otworzyć okno, zamknąć oczy i się wsłuchać

YourFriendBreadstick: słyszę..
YourFriendBreadstick: deszcz?

red_dog: ugh nie tak!
red_dog: musisz zwracać uwagę na szczegóły

YourFriendBreadstick: szczegóły?

red_dog: usłysz ciche kropelki odbijające się od blachy pobliskich garażów, usłysz echo jakie niesie za sobą każda karetka, która właśnie jedzie do następnego wypadku
red_dog: zrozum jak cichutko z gniazdka w rynnie ćwierkają pisklęta czekające na mamę, która zapewne już nie wróci
red_dog: usłysz rudego kota, skradającego się na drzewo w poszukiwaniu kolejnych wiewiórek
red_dog: usłysz rozpaczliwy płacz dziecka z niższego piętra, gdzie rodzice zapewne znowu przedawkowali alkohol
red_dog: dostrzeż ludzi uciekających niczym mrówki przed deszczem, kobiety chroniące swój idealny makijaż kolejnej maski na ich ślicznych twarzach, mężczyzn zgrabnie wirujących pomiędzy kałużami, by tylko nie ubrudzić nowych butów i garnituru, oraz popędzających swoje jeszcze niczego nieświadome dzieci

YourFriendBreadstick: gdzie oni się tak spieszą?

red_dog: tego nie wiedzą nawet oni sami

#poznajemytwitterowiczow |muke|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz