Prolog

45 3 1
                                    

Cześć! Nazywam się Lucy. Niedawno moje życie zmieniło się o 180 stopni. Wszystko zaczęło się dwa lata temu gdy przeprowadziłam się z Londynu – mojego rodzinnego miasta – do Nowego Orleanu. Dlaczego właśnie tam? Otóż moja mama pragnęła, abym studiowała na tutejszym uniwersytecie. Oczywiście nie pytając się mnie o zdanie wysłała tutaj wszystkie potrzebne dokumenty. Przyjęli mnie. Dziwne byłoby gdybym się cudem nie dostała. Przez moją perfekcyjną mamę miałam co roku najwyższą średnią w szkole. Jeżeli mam być szczera to nie lubię się uczyć, więc nie robię tego zbyt często, a materiał sam pozostaje w mojej małej główce. W szkole średniej nazywali mnie klasowym kuponem i lizusem z powodu ocen. Moja klasa twierdziła, że „liżę dupę" nauczycielom w zamian za dobre oceny i wzorowe zachowanie. Raz rozpowiedzieli w szkole, że przespałam się z nauczycielem z fizyki, ponieważ jako jedyna w historii 95 letniej szkoły, otrzymałam ocenę celującą na koniec roku szkolnego. Oczywiście to nie prawda. Nie spałam z żadnym nauczycielem. W sumie to z nikim nie spałam nawet w jednym łóżku, a co dopiero się z kimś ruchać. Jakby się tak zastanowić to można by zauważyć, iż nie miałam chłopaka i nigdy się nie całowałam.

No cóż, czymś trzeba się wyróżniać z tłumu studentów zamieszkujących w kampusie. Spójrzmy no moją współlokatorkę. Carla, bo tak ma na imię, jest imprezoholiczką. Co najmniej cztery razy w tygodniu idzie na imprezę do domu wynajmowanego przez grupę studentów, którym nie spodobał się kampus. Jak to na imprezach bywa, zwłaszcza studenckich, możemy znaleźć tam alkohol, papierosy, zioło i seks. Raczej normalne powinno być, że tego ostatniego najwięcej. Raz urządzili grę w butelkę. Skąd wiem? No cóż, to był pierwszy raz gdy Carla zaciągnęła mnie na imprezę.

Twierdza NieczystościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz