Kuba
Całe szczęście, że przez większość drogi Krzyśkowi nie zamykała się buzia i nie musiałem brać udziału w rozmowie. Mogłem spokojnie z boku przyglądać się Pameli. Bardzo się zmieniła od naszego ostatniego spotkania. Na pewno wyładniała. Była taka.. delikatna, drobna, krucha na pierwszy rzut oka. To nie to samo co za czasów liceum.
Kiedy przekroczyliśmy próg mieszkania blondynki, byłem w szoku. Spodziewałem się małej kawalerki, a nie apartamentu, które miało chyba ponad sto metrów. Nieźle się dorobiła przez ten czas, albo naprawdę musiała wyjść bogato za mąż.
Zaprowadziła nas do pokoju, który nie był zbyt duży. Nie można było go nazwać salonem, znajdował się tam tylko duży stół z krzesłami, dwa fotele i mały stolik kawowy przy wielkich oknach z widokiem na centrum, barek i radio. Podobało mi się.
Zdecydowaliśmy się napić czegoś mocniejszego, na kawę było już zdecydowanie późno, a na alkohol pora idealna. Krzysiek wygodnie rozsiadł się w fotelu, ja natomiast razem z Pamelą usiedliśmy przy stoliku sącząc whisky z colą.
- No to słucham panowie, opowiadajcie co u was! - powiedziała i oparła brodę na łokciach, patrząc to raz na mnie, a na Krzyśka.
- Te, Pamcia, Ty widzę jakąś fanką Joe Harta jesteś - powiedział Kondracki śmiejąc się i kompletnie ignorując pytanie blondynki - To by wyjaśniało Twoją obecność na dzisiejszym meczu, haha.
Wstał i podszedł do ściany, gdzie rzeczywiście wisiało wiele jego zdjęć jak i Pameli. Zrobiłem to samo co mój przyjaciel. Wodziłem wzrokiem po każdej fotografii, nawet wisiało ich wspólne zdjęcie chyba z jakiegoś meczu. Naprawdę musiała mieć bzika na jego punkcie, żeby wieszać jego zdjęcia na ścianach.
Ciekawe ile dziewczyn ma moje zdjęcia porozwieszane w pokoju. Przetrzepało mnie na samą myśl, dziwne uczucie. Nie chciałbym tego wiedzieć, wolę spać spokojnie.
Spojrzałem na Pamelę, która była trochę zmieszana. W sumie się nie dziwię. Na jej miejscu chyba też bym był. Co bardziej mnie dziwiło, że nigdzie nie było choćby jednego zdjęcia jej męża. Może go sobie wymyśliła?
- Razem z mężem po prostu mu kibicujemy, czy to takie dziwne? - lekko uśmiechnęła się i napiła się dość dużego łyka drinka.
Ani Krzysiek, ani ja już więcej nie drążyliśmy tego tematu. Domyślałem się, że mógł być dla niej trochę krępujący.
Po kilku drinkach rozmowa szła nam świetnie. Wcześniej odnosiłem wrażenie, że Pamela nie za bardzo chciała ze mną rozmawiać, ale jak to alkohol. Robi swoje. W sumie nie rozmawialiśmy o tym, co do tej pory wydarzyło się w naszym życiu. Bardziej skupialiśmy się na wspominaniu lat szkolnych. Oczywiście tylko tych dobrych momentów.
- Hahahaha, Pamelcia, a pamiętasz jak Kuba wyszedł przez okno w pracowni chemicznej, po tym jak wyrzuciliśmy mu piórnik przez okno?
- Co stara foka groziła, że postawi mu uwagę do dziennika? Hahaha! Pamiętam! - powiedziała rozbawiona.
Jej śmiech nic się nie zmienił. Wciąż był bardzo uroczy.
- Dobra, już.. Wystarczy - powiedziałem śmiejąc się. - Krzysiek, musimy już chyba wracać. Jeszcze jeden drink i czuję, że będę musiał Cię ciągnąć za nogę przez połowę Londynu.
- Jeszcze chwi..
- Możecie zostać. Przygotuję wam pokój gościnny, chyba się nie będziecie do siebie dobierać po alkoholu śpiąc na jednym łóżku? - powiedziała z wielkim uśmiechem, przerywając Krzyśkowi.
Zaskoczyła mnie. Dosyć miło. Czułem, że Kondracki nie posiedzi z nami zbyt długo i będę mógł spokojnie dowiedzieć się co u niej.
- No co Ty Pamela!!!!!! - krzyknął Krzysiek, wstając - Ale jego fanki będą mi zazdrościć, że po raz kolejny będę z nim spał, ahh - zrobił serduszko rękami, jednak równie szybko opadł bezwładnie na fotel.
- A co z Twoim mężem? - zapytałem.
- Na pewno nie będzie miał nic przeciwko, poza tym czuję, że wróci późno, jak nie nad ranem, więc jeszcze mamy dużo czasu by porozmawiać i powspominać!
Po kilku minutach blondynka poszła przygotować nam pokój, ponieważ Krzysiek już ewidentnie nie nadawał się do rozmowy i sam zdecydował, że woli się już położyć. Poszedł razem z nią, a ja podszedłem do barku i postanowiłem zrobić sobie kolejnego drinka. Pamela się pewnie nie obrazi.
Usiadłem na fotelu, na którym wcześniej siedział spity Krzysiek i patrzyłem na centrum Londynu. Z dwunastego piętra naprawdę robiło wrażenie.
Jeśli to czytasz, proszę zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło! ^_^ I dziękuję za wyświetlenia i gwiazdki!
Do następnego. <3
CZYTASZ
Życie to kwestia wyboru / Quebonafide
FanficPo dosyć burzliwej relacji między Pamelą, a Kubą po zakończeniu szkoły ich drogi się rozeszły. On poszedł na studia, a ona wyjechała do Anglii. Oboje ułożyli sobie na pozór szczęśliwe życie. Kuba związał się z Roksaną, natomiast Pamela wyszła za mąż...