Rozdział dwunasty

1K 66 35
                                    


UWAGA TROCHĘ PORNOL XD

Pamela

Zdjęłam swoją koszulkę, rzucając ją na t-shirt Kuby. Stojąc w samym staniku mimowolnie przegryzłam dolną wargę cały czas nie spuszczając wzroku z Grabowskiego, który po chwili zdjął dres i stał przede mną w samych bokserkach. Poczułam jak robi mi się coraz bardziej gorąco i oblewa mnie straszny rumieniec. Mój wzrok wzrok powędrował tam, gdzie nie powinien.

Kurwa, Pamela, co Ty wyprawisz?

Szybko odwróciłam wzrok w stronę swojej torby, wyciągając z niej luźną bluzkę na ramiączkach. Założyłam ją szybko na siebie, po czym równie szybko zdjęłam z siebie spodenki i sięgnęłam po legginsy. Kiedy się podniosłam Kuba stał jeszcze bliżej mnie, co mnie jeszcze bardziej sparaliżowało. Byłam kurewsko zestresowana tą całą sytuacją.

Popatrzyłam mu w oczy, czując jak próbuje wziąć z moich rąk te nieszczęsne legginsy. Instynktownie bardziej ścisnęłam je w dłoni, natomiast jego dłoń wylądowała na moim policzku, który zaczął gładzić kciukiem.

- Nie uważasz, że powinienem Cię przeprosić? - wyszeptał.

- Za co?

- Za to, że dostałaś ode mnie piłką.

Po tych słowach poczułam jego delikatne usta na swoich. Lekko mnie nimi musnął i właśnie wtedy powinnam odsunąć się od niego, przerywając ten cały cyrk, ale tego nie zrobiłam, tylko rozchyliłam jego wargi swoim językiem. Poczułam jak się uśmiecha, tym samym odpowiadając na pocałunek.

Stał się on coraz bardziej zachłanny, namiętny. Swoją dłoń przeniósł na mój brzuch, który zaczął delikatnie gładzić. Z każdym ruchem zaczął kierować się wyżej, aż w końcu ścisnął mnie mocno za pierś, co sprawiło, że wydałam z siebie cichy jęk.

Tęskniłam za tym dotykiem.

- Puść te legginsy. - wysapał między pocałunkami.

Posłusznie wykonałam polecenie, rzucając je w kąt. Ściągnął ze mnie koszulkę, przerywając zupełnie nasz pocałunek. Położyłam rękę na jego torsie i zaczęłam wodzić palcem po każdym z jego tatuaży, kierując się w górę.

- Dodają Ci uroku, wiesz? - powiedziałam, nie odrywając od nich wzroku.

Kiedy mój palec był już przy znakach zapytania, złapałam go za kark, przyciągając do siebie i całując. Jego dłoń zaczęła gładzić wewnętrzną stronę moich ud, sprawiając, że wszystkie moje mięśnie się napięły i w okolicach podbrzusza poczułam przyjemne mrowienie. Przesunął rękę w to miejsce, gdzie najbardziej teraz tego chciałam i zaczął delikatnie masować. Oderwałam się od jego ust, odchylając głowę do tyłu. Wydałam z siebie kilka cichych jęków, z tych emocji coraz mocniej wbijałam paznokcie w jego kark.

Otworzyłam oczy, patrząc na niego z politowaniem, kiedy poczułam, że przestał mnie dotykać. Ten w odpowiedzi tylko nadstawił swoją dłoń w zasięgu mojego wzroku, która była dosyć mokra.

- Wciąż bardzo na Ciebie działam, co? - powiedział z uśmiechem, a ja tylko zalałam się rumieńcem, choć z drugiej strony to dodało mi jeszcze więcej pewności siebie i swoją dłonią przejechałam ręką po jego kroczu, mocno go ściskając.

- A ja na Ciebie, co? - przegryzłam wargę, czując jak robi się coraz bardziej twardy. - Uznam to za potwierdzenie. - uśmiechnęłam się zalotnie.

- Nigdy nie przestałaś.

Przewróciłam oczami na te słowa, coraz śmielej masując jego krocze. Nie pozostał mi dłużny, szybko jego dłoń znalazła się pod moją dolną bielizną, gdzie po chwili masowania włożył we mnie dwa palce i zaczął energicznie nimi ruszać. Podniosłam prawą nogę delikatnie do góry, aby nam obojgu było wygodnie.

Życie to kwestia wyboru / QuebonafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz