Rozdział 2

112 4 0
                                    

Usnąłem z telefonem w dłoni.W nocy przejrzałem cały kanał Dominika i napisałem do niego wiadomość o tym że chciałbym sie z nim spotkać,odpisał mi "Aha spoko".Nie wiedziałem czy sie zgodził czy nie.Byłem jednak dobrej myśli.Rano obudził mnie dzwięk muzyki i śpiewy Pawła.Wstałem z kanapy i pokierowałem sie do pokoju z którego dobiegała muzyka.Zobaczyłem Pawła tańczącego do "Shine" od Pentagonu,na ziemi leżały trzy puste opakowania po instant zupkach.
K:Cześć Paweł.
L:Witaj Krzysiu.
Popatrzyłem na jego telefon,zobaczyłem że również oglądał Awięc.Czy to przeznaczenie?A może jakieś siły sprawiły że poznaliśmy go po tak małym odstępie czasowym.To było ważne ale nie tak ważne jak to że byłem głodny.
-Widze że już jadłeś,szkoda że pezemnie.Skocze po coś do sklepu.
-Dobrze,kup mi Monsterka.
Wyszedłem z domu do sklepu.Wszedłem do środka,kupiłem bułki po czym skierowałem sie do działu z energetykami.Musiałem przejść obok działu z wyposarzeniem kuchennym.Nagle zauważyłem chłopaka,w koszyku miał wszystkie dostępne folie aluminiowe.Popatrzyłem na niego.
K:Awięc?!
Chłopak popatrzył na mnie.
D:Kim ty jesteś?Fanem?-próbował zakryć wózek.
K:Jestem Krzysiu z W Wolnej Chwili,pisałem wczoraj do ciebie.
D:No tak,coś kojarze.
K:Chciałem pogadać,może chciałbyś coś z nami nagrać na nasz albo twój kanał.
D:Musielibyśmy to obgadać.
K:Kiedy bysmy mogli?
D:Dzisiaj,o 18.
K:Dobrze.
Poszedłem do kasy,przy okazji wcześniej zabierając Monsterka z półki.Zapłaciłem za całe moje zakupy i wyszedłem ze sklepu.

K:Dzisiaj spotkamy sie jeszcze raz,Dominiku.

wwc X awięcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz