just in case ~ jutro dam dwa rozdziały o 19😏
-Yoongi... -stęknął różowowłosy czując jak kolega z klasy przyspiesza ruchy biodrami.
-Tak pisanko? -szepnął stopując pchnięcia.
-Czy to jest jednorazowe? -miauknął czując jak miętowowłosy opuszcza go po całej swojej długości aż do samych jąder. Cichy jęk ulotnił się spomiędzy warg Jimina czując go całego w sobie ocierającego się o ten mały słodki punkcik.
-A ma być? -spytał zmysłowo uśmiechając się cwaniaczkowato i począł kręcić biodrami dając temu słodziakowi więcej przyjemności z tego zbliżenia.
-Kur..kurwa nie. -odpowiedział czując jak gorąco kumuluje się w jego podbrzuszu.
-To teraz dojdź dla mnie słodziutki. -mruknął do ucha nastolatka, który był już tak blisko tego cudownego stanu.
Park jęknął głośno czując jak przyrodzenie kochanka obija się o prostatę doprowadzając go do nie małego szaleństwa. Ruchy bioder Mina przyśpieszyły gwałtowanie sprawiając, że pasemka na czole się obojga się skleiły. Pot zrosił również policzki Jiminiego.
Po chwili oboje doszli sapiąc sobie w usta i całując się raz po raz. Mocne nie regularne skurcze odeszly po chwili w nie pamięć, a Jiminie uśmiechał się do drugiego patrząc jak się ubiera.
-Co? -sarknął nie zadowolony, że ten filigranowy chłopak tak mu się przyglądał.
-Podziwiam jaki cudowny jesteś. -pisnął robiąc dziubek z ust.
-Jimin przestań. -fuknął Min z lekkim uśmiechem na buźce.
-To nie będzie jednorazowe prawda? -spytał pełen nadzieji różowo włosy.
-Ale... -zaczął burząc uśmiech Park'a. -Nie możesz oczekiwać ode mnie takiej miłości, kurwa.
-Czemu? -zapytał czując jak oczy zachodzą mu łzami.
-Jesteśmy z dwóch różnych światów. Popatrz na mnie palę, piję i ćpam, a także rucham się z kim popadnie. -wyjaśniał Yoongi mając nadzieję, że chłopak zrozumie.
-Ruchasz się z kim popadnie? Czyli ja jestem tym "kim popadnie"? -mówił oburzony akcentując ostatnie dwa wyrazy.
-Nie miałem tego na myśli pisanko. -fuknął sięgając dłonią po włoski kochanka.
Min po części rozumiał oburzenie tej słodkiej kluski. To nie był ich pierwszy numerek w szkolnej toalecie. Jimin był jego numerem jeden i był jedynym do którego wracał po tą przyjemność. Ale różnice między nimi nie pozwoliły Yoongiemu poczuć coś do tej pisanki. Naprawdę nie chciał ranić Parka, lecz zdrowy rozsądek nie pozostawił mu większego wyboru.
-Przepraszam słonko. -miauknął miętowo włosy zapinając szybko pasek spodni i wychodząc z kabiny toalety.
Jimin tylko usiadł na toalecie nie zwracając uwagi na to, że jest otwarta. Nie szczęśliwe wpadł do środka zalewając całe swoje ubrania woda z kibla, a swoją twarz słonymi łzami pełnymi smutku. Czuł się żałośnie, że liczył tak bardzo na tego chuja i na jego uczucia. Zawiódł się cholernie i bardzo chciał się zemścić. Jednak wszystko co przeżył z Minem nie pozwało mu go teraz skrzywdzić.
Chwile pełne żalu przerwało mu pukanie do drzwi toalety w której się aktualnie topił.
-Zajęte? -spytał jakiś znajomy głos.
-Jungkook? -Jimin zerwał się z toalety próbując zakryć swoje mokre spodnie.
-Coś się stało? -spytał brunet.
-Ta, topie sie w kiblu.
-Czemu?
-W złości kurwa wpadłem. Mam ochotę rozwalić cały świat aktualnie. -warknął różowy.
-Wiem kogo możemy w to wpieprzyć. -miauknął Jungkook widząc jak kolorowowłosy wyłania się zza drzwi.
~
Jungkookie ty chory pojebie jak śmiesz? Ale dobra wolno Taesiowi całować każdego to jemu wolno być konfidentem co nie? XD
matko ten moment kiedy siedziałaś 6h w szpitalu i czujesz się źle
CZYTASZ
sugar tae • j.jk x k.th
Fanfiction"Obraz słodkiego czarnowłosego chłopca zaczął się rozmywać w oczach Taehyung'a, a dziwne krzyki starszej osoby przybierały w uszach blondyna"