• one •

5.3K 340 198
                                    

-Musimy zapalić. -syknął Yoongi wychodząc z budy.

Bez większych pytań cała trójka udała się na drugą stronę opustoszałej ulicy. Przeszli między dwoma blokami i znaleźli się w swojej palarni. Zasiedli jak każdego popołudnia na śmietnikach. Wyciągnęli papierosy i zapalniczki. Jednogłośne pstryknięcie oraz kłąb dymu rozniósł się w powietrzu i znikł parę metrów wyżej.

-Kurwa mać. -warknął Taehyung rzucając z całej siły zapalniczką o ziemię.

-Co jest? -spytał Seokjin spoglądając na szczątki jeszcze przed chwilą dobrej zapalniczki.

-Skonczyła się, jebana. -sarknął wypychając prawy polik językiem.

Yoongi nie wiele myśląc rzucił mu swojego ognia. Kim odrazu odpalił swojego peta. Obyło się bez kurw i dodatkowych ofiar.

Rozmowa zaczęła się na temacie tego gnojka z klasy Jina i Tae, który cały czas dziwnie się klei wzrokiem do tego drugiego. Rozpędzili się tak w tym temacie, że nie zauważyli kiedy zaczęła się kolejna lekcja.

-Mordo ja bym tam zaruchał takiego pierwszoklasistę. -fuknął Min, który był znany z zaliczania dziewczyn i nie tylko. Sam wierzył, że robi to w celach edukacyjnych, a także profilaktycznych. Kto by się z nim w takim razie kłócił?

-Ale jesteś w drugiej klasie matole. -sapnął cicho otwierając drzwi szkoły.

-A tam.. pierdolenie. -syknął starszy.

-Nawet nie wiem jak ma na imię. -dodał nieco zmieszanie Tae.

Seokjin przewiesił mu się przez ramię szybko odpowiadając mu "Jeon Jungkook" na ucho.

Kim uśmiechnął się cwaniaczkowato do siebie i skręcił w korytarz gdzie miał swoją szafkę. Nie zamierzał łazić po liceum z fajkami na dupie.

Jeszcze gdyby nie rodzice, którzy musieli zapisać synka do prestiżowej szkoły. Tae rzygał swoimi starymi jak i tym co oni dla niego robią. Ważne, że za każdą pozytywną ocenę dostawał w cholerę hajsu.

Grzebiąc w szafce usłyszał za plecami śmiechy grupki dziewczyn. Wspomniane było już, że połowa dziewczyn w szkole ma go za crush'a lub senpai'a.

Osobiście uwielbia to wykorzystywać i lizać się z różnymi. Wkońcu trzeba wykorzystać to co się ma.

Widząc w tym zgromadzeniu jakąś ładniejszą blondynę pociągnął ją do siebie i oparł o otwarte drzwiczki swojej szafki.

-Hejka mała. -zaczął niskim tonem z perfidnym uśmieszkiem na twarzy.

-H-hej... -jęknęła.

Taehyung nie przebierał w środkach i naparł na blondynę ocierając się o nią. Czując z tego satysfakcję przybliżył się do niej i pocałował ją. Językiem nie prosząc o pozwolenie poprostu wszedł i zaczął igrać z jej.

Dziewczyna wydała się z siebie cichy jęk. Kim'a to w cholerę kręciło. Jednak zabawę przerwał mu jakieś brunet. Szybko poznał, że to ten cały Jungkook. Słodkie to to jak na chłopaka.

-Możesz się nie całować koło mojej szafki? -powiedział patrząc się na buty Taehyung'a.

Ten tylko parsknął puszczając dziewczynę, która była cała w skowronkach. Zamknął swoją szafkę podchodząc bliżej tego chłopca. Lustrując sylwetkę kujona od góry do dołu i spowrotem.

-Slodziutki. -miauknął Taehyung pukając chłopaka w nos.

Jungkook mruknął i zmarszczył nosek pod wpływem dotyku kolegi z klasy.

-Masz coś jeszcze do dodania kochaniutki? -burknął Kim widząc zdezorientowanie bruneta.

-N-n-nie... -szepnął cichutko, że blondyn ledwo usłyszał.















































~

Hejka!! Matko boska nie wiem nawet za specjalnie co pisać narazie. Obiecuję, że wszystko się rozkręci!

Opowiadać co tam u was z chęcią poczytam!

sugar tae • j.jk x k.th Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz