• twenty - three •

2.1K 156 19
                                    

Było już grubo po północy. Chłopcy postanowili, że pójdą normalnie spać. Wkońcu Taehyung nie chciał aby dobry uczeń jakim jest Jeon spadł na niższy poziom przez brak snu. Kim usnął odrazu po przytulenia głowy do poduszki, natomiast Jungkook nadal tarzał się bez celu po łóżku obok blondyna. Zaczął nawet wymyślać jakie zaczepki teraz będzie miał Jimin. Jednak temat był zbyt prosty aby długo zająć się myśleniem o tym.

-Śpisz, maluchu? -ciche zdanie uleciało z ust Kim'a czego brunet się zupełnie nie spodziewał.

-N-nie ale zaraz usnę. -miauknął mając nadzieję, że to będzie prawdą.

-Chodź tu do mnie, hm? -szepnął szybko pokonując dystans między nimi i przytulając mocno Jungkook'a do siebie.

-Aż się uśmiechnąłem. -mruknął czując ciepło większego. Właśnie odkrył, że on serio się teraz szczerzy jak głupi do sera. Skarcił się w myślach za tak błache sposoby na rozweselenie go. Co poradzi, że jest cały Taesia?

-To dobrze, kochanie. -skwitował pociągając ostatni wyraz ziewając. -Idź spać.

-Postaram się. -dodał wtulając się mocno w klatkę piersiową blondyna z nadzieją, że to przyspieszy jego sen. O dziwo to naprawdę poskutkowało.

Po chwili oboje poczuli jak gorące fale słońca docierały do nich paląc skórę swym żarem. Ciche pomruki z ust Jungkook'a obudziły Taehyung'a.

Chwilę nie wiedział o co chodzi jednak potem patrzył jak brunet słodko śpi. Raz na jakiś czas coś jęknął lub westchnął. Był poprostu rozkoszny. Kim sięgnął po telefon sprawdzając godzinę.

Tak blondyn spał na wyczucie. Nigdy nie starał się obudzić idealnie o jakieś godzinie, żeby zdążyć do szkoły. Ogólnie nie rozumiał po co to robić i w jakim celu.

-Kochanie, bo jest już trochę po siódmej. -mruknął do ucha nastolatka. Ciepłe powietrze które uleciało z ust Kim'a wywołało ciarki w kolizji ze skórą Kook'a. To uczucie odrazu go też obudziło.

-Ile? -miauknął przecierając zaspane oczka.

-Nie chcę abyś dzisiaj szedł do szkoły. -rzucił podciągając się na łokciu tak aby widzieć idealną buźkę kochanka.

-Hm? -westchnął Jeon odrazu kierując wzrok do Tae. -Czemu?

-A jeśli Jimin znów coś wymyśli, a mnie nie będzie w pobliżu? -spytal odrazu zniżając wzrok z oczu Jungkook'a na pościel łóżka.

-Aż tak się o mnie martwisz Taehyung? -zapytał nie dowierzając w troskę jaką darzył go blondyn.

-Tak Jungkookie. Nie darowałbym sobie gdyby coś Ci się stało. -mruknął przybliżając się do chłopaka tak by mieć dobry dostęp do jego czoła. Po chwili złożył na nim głośnego babcinego buziaka, który spowodował rumieńce na twarzy bruneta.

-Naprawdę? -spytał ponownie zamurowany wyznaniem blondyna.

-Tak maluchu.





































~
co u was?
ja się boje szkoły heeeelpppp

sugar tae • j.jk x k.th Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz