*Jyugo*
Minęło już trochę czasu od ostatnich wydarzeń z Kizaną, przez to co powiedziała spaliśmy w jednym łóżku. Krepowało mnie to dosyć mocno gdyż nadal nie dowiedziałem że to właśnie ja mogłem z nią spać, na samą myśl o tym robię się czerwony. Aktualnie byłem sam z Kizaną w celi, Trois i Honey poszli do Kazari i Okina Otogi, z tego co się dowiedziałem mieli małe ranny na palcach. Naprawdę małe, były one ledwo co widoczne. Rock, Nico i Uno poszli gdzieś, nawet sam nie wiem gdzie oni poszli, chciałem pójść z nimi ale powiedzieli żebym został z Kizaną. W końcu nie powinna być sama, jak powiedzieli tak zrobiłem. Chciałem pogadać z Kizaną, lecz ona sobie smacznie spała nie przejmując się niczym. Uśmiechnąłem się na widok dosyć wybuchową dziewczynę w tak słodkim momencie. Podeszłam do niej bliżej, a moje policzki przykrył delikatny rumieniec.
Zabrałem z jej spokojnie twarzy delikatne włosy. Wpatrując się w nią bardziej, poczułem jak mój rumieniec się powiększa. Przybliżyłem się jeszcze bardziej a nasze twarze były dosyć blisko siebie, kiedy już nasze usta miały się zetknąć nagle usłyszałem za sobą czyiś mocno zdziwiony głos.
- Jyugo? - powiedział patrząc się uważne na mnie Trois - Nie przeszkadzam ci przypadkiem?
- T-Trois?! - krzyknąłem patrząc na niego cały czerwony ze wstydu - T-to w całe nie ta- - nie mogłem dokończyć zdania gdyż nagle przerwało mi obudzenie się Kizany, świetnie. Mam przechlapane.
- Jyugo? - dziewczyna powiedziała to zdziwiona, lecz po chwili trochę się zaczerwieniła zdając sobie zapewne sprawę w jakiej sytuacji się znalazła - Nie wiesz co to przestrzeń osobista?! Baka!!
Odskoczyłem natychmiastowo na szczęście unikając jej ciosu, ale jednak właśnie nie zaatakowała mnie tylko, chwyciła się za ramiona. Zdziwiłem się i to mocno, może chce zachować pozory przy Trois'ie? Sam nie wiem, ale widać było że Trois jak i Kizana byli trochę zażenowani tą całą sytuacją. Jednak Trois postanowił przerwać tą dosyć krępującą cisze.
- Kiji kazał po was przyjść, z tego co się dowiedziałem zmieniacie teraz budynek - powiedział dalej spokojnie podchodząc do Kizany - Chodź pomogę ci - powiedział podając jej rękę, ona po chwili zastanowienia przyjęła jego chęci i wstała z jego pomocą.
Spojrzałem tylko na więźnia numer 3 wrogo, sam nie wiem czemu, może dlatego że staram się cały czas zrobić coś by Kizana mnie chodź trochę polubiła, a cały czas wychodzi odwrotnie. Westchnąłem tylko na to wstając jednocześnie z podłogi, na której chwile wcześniej jeszcze leżała Kizana. Ona razem z czerwonookim wyszli z celi, westchnąłem tylko po raz kolejny i zacząłem kierować się za nimi. Czułem pewien smutek związany z tym że Kizana dobrze dogaduje się z Trois'em, chciałbym by miała ona takie relacje ze mną, jak z innymi, ale wątpię że to kiedy kiedykolwiek nastąpi.
*Time skip* *Kizana*
Staliśmy właśnie przed Kiji'm, który mówił nam coś podobno bardzo ważnego, ale w tym momencie nie za bardzo mnie to interesowało. Za to interesowało mnie to co chciał zrobić Jyugo, był on niebezpiecznie blisko w tedy. Czy on chciał mnie pocałować? Na samo pomyślenie o tym się zarumieniłam się, ale to przecież niemożliwe! Chodź wszystko mogło na to wskazywać, to na pewno nie była prawda, pewnie gdyby nie Trois. Nawet nie chce o tym myśleć.
Po chwili spojrzałam na Strażnika by chodź trochę dowiedzieć się o tym on do nas teraz mówił, chodź nie szło mi to za dobrze, przez to że myślami byłam kompletnie gdzieś indziej. Westchnęłam tylko czując jak ktoś mnie szturcha, był to nie kto inny jak Nico. Uśmiechnął się on do mnie wesoło, co dosyć szybko odwzajemniłam, w tym momencie dotarły do mnie słowa naczelnika.
- ... Więc już jutro będziecie w innym budynku - zrobił on przerwę patrząc na wszystkich z budynku 13 - Czyli będziecie w budynku numer 4. Jutro z samego rana przejmie was Kenshirou Yozakura - powiedział uśmiechając się mile do nas, a bardziej do mnie.
Przemknęłam tylko silne nie dowierzając jak ten tydzień szybko zleciał. Trochę szkoda mi było Hajime bo w końcu był trochę pracoholikiem a przez to że był zawiedziony na całe długie trzy tygodnie nie mógł nic takiego robić. Chyba że coś w domu, czasem się zastanawiałam czy przypadkiem może za nami nie tęsknie, lecz po chwili zaśmiałam się tylko na tę myśli.
Spojrzałam na swoich przyjaciół, którzy mówili coś o ich przyjacielu, o tym że jest w podziemnych celach czy coś takiego. Zapowiada się kolejny pewnie dosyć dziwny tydzień.
////////////////
713-Słów
Ten rozdział w ogóle miła się pojawić już w święta, no aleeeee był on dosyć krótki przez co nie chciałam o tak go opublikować. Nie mówię że ten jest nie wiadomo jak długi czy coś, no ale jakoś weny na dłuższy nie miałam. Wybaczcie że taka długa dosyć przerwa była, ale miałam dosyć dużo nauki jak i przyznam się szczerze, nie miałam pomysłu na rozwój. Chodź sadze ze chyba wszystko dobrze, o jezu jak ja tu dawno nie pisałam.No cóż miłego w takim razie dnia/wieczoru/nocy! No to zależy kiedy kto to czyta.
CZYTASZ
Historia inna niż zwylke | Nanbaka
Fanfiction[ZAWIESZONE] Nigdy nie chciałam tego robić bo sądziłam że jest to dosyć mocno bezsensu, ale niestety albo usunięcie. Więc tak, książka zawieszona aż do 3 sezonu, albo po prostu do momentu aż znowu wejdę w fandom. //////// Co się stanie jak do więzi...