× A Kizana-chan też będzie mogła! ×

185 14 2
                                    

Kierowałam się w stronę celi 13, nawet nie słuchałam jak nawoływał mnie Seitorou prosząc żebym do nich nie szła. Dobra rozumiem że Jason lubi poniżać innych, ale że chłopacy?! Tego akurat się nie spodziewałam.
Zatrzymałam się przed ich celą, patrząc na naczelnika wzrokiem typu. "Otwórz cele, bo inaczej ja to zrobię".
Po chwili naczelnik trzęsąc się otworzył cele przez co mogłam do niej wejść.

Rozejrzałam się po celi patrząc na to co robią moi przyjaciele. Nico, czytał mangi... A bardziej po prostu przeglądam obrazki. Ale przez moje przyjście przerwał czynność, tak ja I reszta. Rock, oglądał jakieś kulinarne programy. Uno, oglądał jakieś gazety z kobietami, ślinią się do nich. A Jyugo... Jyugo, po prostu leżał, nic nie robił. Cztery twarze zwróciły się w moją stronę, patrząc na mnie pytająco.

- Coś ze stało Kizana? - Nico postanowił się odezwać pierwszy.

- Mi nie, ale chciałam się czegoś was zapytać - patrzę na nich wszystkich po kolei. Zaczynając na Nico, a kończąc na Jyugo.

- Co się stało? - tym razem odezwał się Rock - o co chcesz się nas spytać.

- Czemu znęcanie się nad Seitorou? - postanowiłam być miła, nie krzyczeć na nich bo w końcu chce żeby mnie polubili.

Więźniowie spojrzeli się na mnie zdziwienie i na naczelnika, który znajdował się za mną.

- My... - zaczął Uno, ale i tak nie było dane mu dokończenie bo ktoś wparował do celi.

- Yoohoo!! - krzyknął czarnoskóry mężczyzna w stroju naczelnika. Chodź, strój wyglądał trochę inaczej niż te które znam.

- Mitsuru? - odezwali się więźniowie - co ty tu robisz?

- Ja? - wskazał na siebie - miałem coś przekazać Naczelnika ale nigdzie ich nie było.

Teraz już poznałam co to za głos, to jest ten sam mężczyzna co z dziś rana. Więcej strażników na pójść na dywanik u dyrektorki? Serio, mam małe deja vu.

- Oh, przepraszam cie Mitsuru - odezwał się nasz naczelnik - Co takiego miałeś przekazać?

- Ale że tak przy nich? - wskazał na więźniów.

- ... - zanim naczelnik zdołał odpowiedzieć więźniowie z celi 13 krzyknęła na raz "TAK" - T-tak.

- No dobrze - mężczyzna nagle spoważniał co mnie lekko zaniepokoiło.

Ciągle uśmiechnięty a teraz co? Naprawdę stał się poważny, można go teraz nawet porównać do Hajime... A jak o nim mowa. To gdzie w ogóle on jest?! Moje przemyślenia ma temat Hajime i gdzie on się podział przerwał wrzask więźniów.

- Naprawdę?!!? - cela krzyknęła na całe gardło, przez co można było ogłuchnąć.

Świetnie z nowy coś mnie ominęło!

- Czyli, jak to będzie teraz wyglądać? - tym razem odezwał się Uno. Nie wiem o co chodzi ale to chyba musiało być serio ważne.

- No jutro Naczelnik przyprowadzi was do tego budynku, i będziecie tam przez tydzień. - kontynuował nowo przybity, już wszystko rozumiem... No prawie.

- Ooo! - odezwał się tym razem Nico - A Kizana-chan też będzie mogła! - kontynuował Nico podekscytowany wskazując na mnie ręką.

- A ona nie jest z waszej celi? - zdziwiony Mitsuru spojrzał się na mnie pytając wzrokiem.

Więźniowie wraz ze mną tylko tylko pokiwaliśmy głowami na "NIE".
Tym razem to Mitsuru spojrzał na Seitorou, przybliżył się do niego i chwilę porozmawiali szeptem... No prawie szeptem, bo to co mówił Naczelnik to nie dało się usłyszeć, ale za to, to co mówił drogi... dało się usłyszeć z nawet końca pomieszczenia pod kocem, bardzo grubym kocem. No dobra może trochę przesadzam, ale po prostu mówił dosyć głośno. Z przemyśleń wyrwał mnie klasy w dłonie mężczyzny.

- No dobrze, więc wasz koleżanką też będzie mogła z wami pójść do innych budynków! - powiedział przez chwilę poważne, a kończąc kompletnie zachowując się jak małe dziecko.

Tego, się w ogóle nie spodziewałam. Cela 13 była z tego powodu strasznie szczęśliwi z tego że też będę mogła. Krzyczeli że się cieszą, przytulili nawet Mitsuru? Dobrze pamiętam, ehh... i tak to nie jest ważne.
W pewnym momencie pobiegł do mnie Nico i zaczął mocno przytulać, na początku myślałam że mnie udusi ale po chwili i ja to przytuliłam.

- A kiedy będziemy iść do tego budynku? - tym razem to ja postanowiłam się odezwać.

Wszyscy się na mnie spojrzeli, przez co chwilę czułam się nie zręcznie Ale po chwili i tak więźniowie spojrzeli się na czarnowłosego mężczyznę.

-A tak zapomniałem wam przekazać - powiedział bardzo zamyślony głosem. Chciał już coś powiedzieć ale przerwał mu Jyugo.

- A do jakiego budynku pójdziemy? - on jak i reszta oprócz Nico, odsunęli się trochę od Mitsuru.

- Tak, tak wszystko po kolei - tłumaczył mężczyzna- więc tak - kaszlnął jeszcze parę razy aż nie zaczął mówić - Naczelnik tego budynku powinien przyjść za nie długo, może 10, może 15 minut - przerwał na chwilę patrząc na zegar w pomieszczeniu - A na początku traficie do budynku... - niestety nie mógł dokończyć bo coś, bardziej ktoś wszedł właśnie do celi.

/////////////////////

753-Słów
Jak myślicie, kto właśnie przyszedł do celi. Po raz nie wiem, który wybaczcie za "Małe" poprawki.

Historia inna niż zwylke | NanbakaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz