》 5 《

166 5 1
                                    

~ Narrator ~

-Wiesz może wrócimy do Sprintera, napewno cie opatrzy -zaproponował Leo.

-Dobrze -odparła Emi.

Chciała wstać na własne nogi ale gdy tylko to zrobiła to upadła na ziemię.

-Poczekaj pomogę ci -uśmiechnął się.

Podszedł do niej , podał jej rękę i pomógł wstać. Zaczęła ponownie lecieć ale on ją złapał. Wziął ją na ramiona niczym panna młoda i ruszył w drogę do ojca.

W tym czasie Mikey razem z Ojcem i Raphem szukali kryjówki Shreddera. Nagle Raph zobaczył z daleka Leo razem z Emilly na ramionach.

-To Leo -wydał z siebie okrzyk radości starszy brat.

Akurat jak stanął obok niego i się uśmiechnął.

-Co się stało?  -Raph zadając to pytanie przeleciał wzrokiem po Emilly i dostrzegł że jest poraniona.

-Nic , nabiłam się na płot który posiadał kolce - okłamała ich i spojrzała na Leo który tylko kiwnął głową.

Sprinter przyjrzał się uważnie tym raną od razu wiedział że nie jest z nimi do końca szczera.

-Emi nie kłam,  jeżeli Leo uczył cie kłamać to tego nie rób bo on nie potrafi kłamać -powiedział Raph.

-Jesteś bezczelny,  ja nie kłamie! -uniosła się gniewem.

-Emilly spokojnie , powiedz prawdę -powiedział opanowanym i spokojnym głosem Sprinter.

-Nie mogę,  nie możecie wiedzieć
Jak wam powiem to odwrócicie się od mnie i znowu zostanę sama -westchnęła.

-Nikt cię nie zostawi,  obiecuję -powiedział Sprinter.

-No dobrze,  to był Hun. Porwał mnie a potem mnie zranił , prawie by mnie zabił gdyby nie Leo. Zawdzięczam mu życie -powiedziała.

-Hun przecież od tak by nie zaatakował -powiedział Mikey.

-Zgadzam się z Mikey'm,  coś mi tu nie gra - zastanowił się Raph.

- Emilly kim dla ciebie jest Hun?  -takie właśnie pytanie padło z ust ich mistrza.

-On dla mnie jest....on jest...on jest -bała się im powiedzieć prawdę.

-On jest... moim " Ojcem " -wyznała po chwili.

-C-co !!!-powiedzieli chórem zszokowani bracia.

Leonardo cały czas milczał,  tylko zerkał co chwilę na Illy.

- Jesteś córką Huna -powiedział Sprinter.

-Tak , o ile można to tak nazwać. Nie czuję się wcale jego dzieckiem, po za tym to On zabił moją matkę -powiedziała i ukrywała łzy które zaczęły jej mimowolnie napływać do oczu.

-Jak to mówią rodziny się nie wybiera - zażartował Raph.

- No dobrze przerywamy poszukiwania kryjówki Shreddera,  wracamy do domu trzeba zająć się Emilly -zakomunikował Sprinter.

-Mistrzu nic mi nie jest -powiedziała tylko że w tym momencie ponownie upadła na dach.

-Właśnie widzę -powiedział Sprinter i pomógł jej wstać. Po czym Leo wziął ją na ramiona.

-Musimy wracać?  -zapytał buntownik.

-Tak musimy - odparł ich ojciec.

-Ale mistrzu powinnyśmy się skupić na szukaniu kryjówki Shreddera -powiedział zielonooki.

|| TMNT || Porwana || Zakończona || ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz