~ Narrator ~
-Wiesz może wrócimy do Sprintera, napewno cie opatrzy -zaproponował Leo.
-Dobrze -odparła Emi.
Chciała wstać na własne nogi ale gdy tylko to zrobiła to upadła na ziemię.
-Poczekaj pomogę ci -uśmiechnął się.
Podszedł do niej , podał jej rękę i pomógł wstać. Zaczęła ponownie lecieć ale on ją złapał. Wziął ją na ramiona niczym panna młoda i ruszył w drogę do ojca.
W tym czasie Mikey razem z Ojcem i Raphem szukali kryjówki Shreddera. Nagle Raph zobaczył z daleka Leo razem z Emilly na ramionach.
-To Leo -wydał z siebie okrzyk radości starszy brat.
Akurat jak stanął obok niego i się uśmiechnął.
-Co się stało? -Raph zadając to pytanie przeleciał wzrokiem po Emilly i dostrzegł że jest poraniona.
-Nic , nabiłam się na płot który posiadał kolce - okłamała ich i spojrzała na Leo który tylko kiwnął głową.
Sprinter przyjrzał się uważnie tym raną od razu wiedział że nie jest z nimi do końca szczera.
-Emi nie kłam, jeżeli Leo uczył cie kłamać to tego nie rób bo on nie potrafi kłamać -powiedział Raph.
-Jesteś bezczelny, ja nie kłamie! -uniosła się gniewem.
-Emilly spokojnie , powiedz prawdę -powiedział opanowanym i spokojnym głosem Sprinter.
-Nie mogę, nie możecie wiedzieć
Jak wam powiem to odwrócicie się od mnie i znowu zostanę sama -westchnęła.-Nikt cię nie zostawi, obiecuję -powiedział Sprinter.
-No dobrze, to był Hun. Porwał mnie a potem mnie zranił , prawie by mnie zabił gdyby nie Leo. Zawdzięczam mu życie -powiedziała.
-Hun przecież od tak by nie zaatakował -powiedział Mikey.
-Zgadzam się z Mikey'm, coś mi tu nie gra - zastanowił się Raph.
- Emilly kim dla ciebie jest Hun? -takie właśnie pytanie padło z ust ich mistrza.
-On dla mnie jest....on jest...on jest -bała się im powiedzieć prawdę.
-On jest... moim " Ojcem " -wyznała po chwili.
-C-co !!!-powiedzieli chórem zszokowani bracia.
Leonardo cały czas milczał, tylko zerkał co chwilę na Illy.
- Jesteś córką Huna -powiedział Sprinter.
-Tak , o ile można to tak nazwać. Nie czuję się wcale jego dzieckiem, po za tym to On zabił moją matkę -powiedziała i ukrywała łzy które zaczęły jej mimowolnie napływać do oczu.
-Jak to mówią rodziny się nie wybiera - zażartował Raph.
- No dobrze przerywamy poszukiwania kryjówki Shreddera, wracamy do domu trzeba zająć się Emilly -zakomunikował Sprinter.
-Mistrzu nic mi nie jest -powiedziała tylko że w tym momencie ponownie upadła na dach.
-Właśnie widzę -powiedział Sprinter i pomógł jej wstać. Po czym Leo wziął ją na ramiona.
-Musimy wracać? -zapytał buntownik.
-Tak musimy - odparł ich ojciec.
-Ale mistrzu powinnyśmy się skupić na szukaniu kryjówki Shreddera -powiedział zielonooki.
CZYTASZ
|| TMNT || Porwana || Zakończona || ✔️
FanfictionJestem Justine Primere , jako dziecko zostałam sierotą i właśnie w taki sposób poznałam moich przyjaciół, gadzich przyjaciół. W jednym z nich się zakochuje, z resztą ze wzajemnością... i w tedy nagle zostaje uprowadzona razem z nim. Porwał nas jeg...