Jonathan
- Oskarżony Jonathan Shiver zostaje skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i dożywotni zakaz zbliżania się do Emily Huss. - zapadł wyrok.
- Zrobiłem to z miłości do
ciebie! - krzyczałem w stronę niegdyś mojej małej littlebaby..Ona zaś jedynie poprawiła swoje czarne okulary. Udawała, że nie słyszy. Uzbrojeni mężczyźni wyprowadzili mnie z sali sądowej i kierowali w stronę policyjnego auta. Byłem obserwowany przez setki ludzi z kamerami, mikrofonami i przez samych policjantów. Czym sobie zasłużyłem?
Emily
Powoli szykowałam ubrania znajdujące się w szafkach. Kątem oka zaczęłam obserwować jak Jon się kręci. Chyba śni mu się coś nie miłego..
Postanowiłam, że go obudzę. I tak już pewno dziesiąta rano. Odłożyłam więc ciuchy, które trzymałam już w dłoni i podeszłam do łóżka na którym śpi. Trąciłam go parę razy w nosek i gładziłam delikatnie po policzku na którym pojawiła się łza.
- Ej.. Obudź się.. To tylko zły sen, ja tutaj jestem.. - Zaczęłam głośno mówić i próbować go obudzić szarpiąc lekko jego ramię.
Udało się. Otworzył swoje szklane oczy i dłonią objął moją kość policzkową.
- Miałem sądowy zakaz.. - przerwałam mu. - Nie poddam cie nigdy w życiu na policję, głupku.
Jedyne co zrobił to podniósł się do pozycji siedzącej i przetarł oczy. Następnie głośno westchnął i spojrzał na poukładane już ubrania.
- Jeszcze dwa dni.. - odparł.
- Nie myśl o tym teraz, proszę. Przed nami jeszcze cały dzień. - spojrzałam na niego. On tak samo dusił emocje w sobie jak ja.
Gestem dłoni poprosiłam aby za mną poszedł. Zeszliśmy schodami w dół a na stole było już naszykowane śniadanie.
- To wszystko gdy spałeś. - zaśmiałam się.
Usiedliśmy do stołu i zabraliśmy się do jedzenia kanapek. Na niektórych były serduszka z ketchupu! Chciałam uczynić Jonathana chociaż na chwilę szczęśliwego. Mimo, że w głowie wciąż miałam to, że pieprzył się z Laurą.. to da się jakoś wytłumaczyć. Zdrady ponoć nic nie usprawiedliwia. Ale ja zrobię ten jeden wyjątek.
Zjedliśmy i postanowiliśmy, że spędzimy ten dzień jakoś fajnie. Padło na wesołe miasteczko organizowane niedaleko nas. Naszykowałam się, spięłam w małego kucyka włosy i zaczęłam ubierać buciki.
Gotowa stałam już przed drzwiami auta i czekałam aż Jonathan kluczykami otworzy samochód. Po chwili siedziałam obok niego i rzecz jasna miałam zapięte pasy. Uśmiechnęłam się w jego stronę. Prawą dłoń miał opartą na podłokietniku a ja korzystając z okazji delikatnie bawiłam się jego palcami. Widziałam jak jego kąciki ust lekko drgają w górę.
Jonathan
Oparłem rękę nie wiedząc co z nią zrobić i po chwili poczułem jak Emily się nią bawi. Przyjemne uczucie. Będzie mi bardzo brakować jej ciepłego dotyku.
Dojechaliśmy na miejsce gdzie pomogłem jej wyjść z auta. Było tu sporo ludzi i bałem się, że może się zgubić. Po drugie to ja nie lubię wielkiego tłumu ale zrobię jeden wyjątek dla niej.
- Masz mnie cały czas trzymać za
rękę. - mocno ją chwyciłem mówiąc te słowa.Najpierw namówiła mnie na śmieszne lustra. W jednym wyglądałem jak potężna świnka zaś w drugim miałem szyję jak żyrafa. Oczywiście mój maluch się ze mnie śmiał. Uwielbiam sprawiać, że się śmieje.
Rzuciłem całkiem na luz. Zacząłem zachowywać się jak dziecko, wróciłem do tych czasów. Czerpałem tyle radości z tych atrakcji ile mogłem. Nawet wygrałem dwa misie. Dla mnie i dla niej. Będzie mi zawsze ją przypominał. Kątem oka zauważyłem, że Emi nadal ma bransoletkę, którą sobie sama wybrała. Cieszy mnie to. To znak, że jest w jakimś stopniu dla niej ważna. Albo po prostu jej się podoba, mniejsza.
Byliśmy już zmęczeni i nastał czas w którym musieliśmy wracać. Pozwoliłem jej położyć się na tylnych siedzeniach wiedząc, że zaśnie. Przykryłem ją delikatnie niebieskim kocykiem. W drodze do domu co chwila patrzyłem w lusterko aby ujrzeć jak słodko śpi.
Gdy już stanąłem pod domem, zaniosłem ją do salonu. Musi się obudzić bo zaraz obiadek. Prawie ostatni posiłek który jemy wspólnie.
Mam ochotę się rozpłakać jak małe dziecko.. ale już nie jestem w wesołym miasteczku.
⬇️⬇️⬇️
Przygotowywujcie
pytania do bohaterów
bo jeszcze 2 rozdziały.
CZYTASZ
Bądź moją LittleBaby.
Teen FictionOjciec Emily dostaje ofertę z pracy na wyjazd. Bez wahania decyduje się zostawić córkę u swojego dobrego znajomego. Jak bardzo zmieni się życie dziewczyny?